
Jak ja lubie pozować…

…nie ma się co bać moich 8 oczu 😉 Co prawda się nie ogoliłem, wybaczcie, ciągle tylko łowy i łowy 😉
Aż z Gubałówki widok na od lewej Jagnięcy Szczyt, Kołowy Szczyt, Durny i Lodowy Szczyt.
Naliściak Brzozowiak jak mniemam we własnej osobie 😉
… skoro jak dowiedziałem się od Radzido, za co wielkie dzięki, jest ich kilkaset rodzajów, możliwe, że i to któryś z nich. Pióropusz ma, była tylko większa od poprzedniej.
Pan Bokochód (Xysticus) przyłapany, jak siedział sobie pod listkiem i mocno trzymał świeżo złapaną mrówkę 😉 Na śniadanko.
Mimo, iż wyglądał na najedzonego, a jakże (ledwo mi si e zmieścił w obiektyw), uparcie czatował na pajęczynie na potencjalne ofiary. Hm…. nie znam się na tym, ale być może robi zapasy na zimę, a to oznacza, że będzie ona sroga ;-)))