W ubiegłym roku miałem nieco więcej szczęścia do knieżycy szarej (Elasmucha Grisea). Udało mi się wtedy sfotografować te pluskwiaki od jajka do dorosłości. Tej wiosny również klika razy spotkałem tego pluskwiaka.



Zdjęcia z maja.
W ubiegłym roku miałem nieco więcej szczęścia do knieżycy szarej (Elasmucha Grisea). Udało mi się wtedy sfotografować te pluskwiaki od jajka do dorosłości. Tej wiosny również klika razy spotkałem tego pluskwiaka.
Zdjęcia z maja.
To było już moje kolejne spotkanie z Borczyńcem południowym (Carpocoris purpureipennis). Nie sposób go nie zauważyć, jeśli znajduje się gdzieś w zasięgu naszego wzroku. Jaskrawo pomarańczowy kolor pancerzyka może rzucać się w oczy z daleka. Spotkany przeze mnie cwaniaczek próbował się ze mną bawić w chowanego chowając mi się za ździebełko trawy.
– Piękny nie jestem, ale za to ciężko mnie dopaść z aparatem, bo jestem mały i szybki – juz po fakcie sfotografowania tłumaczył się niewielki pluskwiak.
Szrończyk (Tachycixius pilosus)
Nie rozróżniam, ale jestem pewien, że była to samiczka. Wdzięczyła się przed obiektywem jak rasowa modelka. Na dodatek chuda jakaś taka…
Na jednym z nielicznych pozostałych w ogrodzie kwiatków łapał ostatnie promienie słońca.
Na cyniach z ogródka i w najbliższej okolicy czuły się wyśmienicie. Pod koniec lata i na początku jesieni spotykałem je tam regularnie. Odorki zieleniaki (Palomena prasina).
Moje ostatnie spotkanie z Kolcorogiem Bizoniakiem (Stictocephala Bisonia) miało miejsce dwudziestego piątego września. Myślę, że polubił moja najbliższą okolicę, bo widuję go tu coraz częściej. Kiedy spotkałem go po raz pierwszy siedem lat temu, był w Polsce rzadkością. Zanotowano wtedy dosłownie kilka miejsc, gdzie udokumentowano jego obecność.
Kto by pomyślał, że on jest taki długi. Wydało się dopiero, kiedy wyłożył wszystkie cztery kończyny najdalej jak mógł. Chciał zapewne być niewidoczny i wpasował się w trawkę jak tylko mógł najlepiej.
W poprzednim tygodniu zastałem go smutnego i zrezygnowanego na skraju lasu. Miał nadzieję, że we wrześniu będzie jeszcze w miarę ciepło i pogodnie…
Początek września, a on dopiero przyszedł na świat. Miejmy nadzieję, że do zimy zdąży dorosnąć.