Spotkałem Mikołaja

Możecie wierzyć w tę historię, albo i nie. Ja Wam ją jednak opowiem. Nie mogąc już wysiedzieć w domu, mimo niezbyt pięknej pogody i opadów śniegu wybrałem się na spacer do lasu. Spacerowałem sobie w poszukiwaniu jakiś tematów do zdjęć, kiedy na starym, porośniętym mchem pniu zauważyłem stary grzyb. Jak to możliwe, pomyślałem, przecież to grudzień! Mimo mrozu, wiatru i ogólnie niesprzyjających warunków grzybek miał się całkiem nieźle. Co prawda zmienił już z tego zimna kolor na siny, ale stał na owym pniu i się nie poddawał.

Zacząłem go więc fotografować, kiedy zza trzonka wyszedł mikroskopijny Mikołaj z workiem i zaczął robić różne pozy! Przecierałem oczy ze zdumienia, ale niczym profesjonalny fotograf niewzruszony fotografowałem dalej. Podszedłem potem do tego grzyba, aby zamienić kilka słów i wysępić jakowyś prezent, ale Mikołaj zniknął…

Najpiękniejsza ozdoba lata

Maki to chyba najpiękniejsza ozdoba lata. Kwitną od maja do sierpnia i wspaniale urozmaicają zielone pola, miedze, czasem nieużytki.

W piątek wybrałem się w plener z nadzieją znalezienia pola maków. Już traciłem nadzieję, bo spotykałem tylko pojedyncze kwiaty, kiedy tuż przed zachodem trafiłem na kilkunastoarowe pole porośniętego jęczmieniem z odrobiną owsa, w którym rosło dziesiątki maków. Miękkie, żółtawe kłosy jęczmienia i czerwone maki – zdecydowanie najpiękniejsze połączenie letnich kolorów.

Pająki grają w siatkę

Krótko po wschodzie. Słońce jeszcze lekko przysłonięte przez poranne mgły i zroszone pajęczyny na oświetlonych delikatnym światełkiem trawach. To wszystko trwało kilkadziesiąt minut. Mnie się wydawało, że czas się zatrzymał w miejscu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA CZARNA SĘDZISZOWSKA PODKARPACIE PORANEK ROSA PAJĘCZYNY

Temat na topie

Cała Polska, a przynajmniej znaczna jej część żyje wysypem grzybów. Postanowiłem to sprawdzić, choć mnie nie koniecznie interesowały grzyby jadalne, mnie interesowały grzyby… fotogeniczne.

W sobotę krótko po świcie wybrałem się do lasu. Coś dziwnego, bo zazwyczaj o tak wczesnej porze jestem w nim sam. Teraz wzdłuż lasów stało mnóstwo samochodów, a boczne szutrowe śródleśne drogi zamieniły się w autostrady. Mimo tłumu wstąpiłem na chwilkę do lasu, a efektem tego są poniższe zdjęcia.