Urodzaj na pieczarki

Podczas tradycyjnej coweekendowej porannej przejażdżki postanowiłem poszukać pieczarek na łąkach. Urodzaj przeszedł moje najśmielsze oczekiwania 😉

A na poważnie, to wczoraj pokazywałem tradycyjne kopki siana, a dzisiaj te bardziej nowoczesne. Ubite, uformowane i zawinięte w oddychającą i nieprzemakalną folię. Zauważyłem je w oddali, z sąsiedniej górki i postanowiłem je odszukać. Udało się i sfotografowałem je w klimatycznym porannym świetle.

I na koniec mały bonus – mój autoportret 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SZUFNAROWA BELE SIANA PORANEK ŚWIT WCZESNA GODZINA

Sierpniowe poranki

Ostatnie sierpniowe poranki mają swój specyficzny klimat. W dzień upał, a w nocy powietrze się wychładza powodując powstawanie nad ranem lokalnych zamgleń. Te z kolei w połączeniu ze światłem wschodzącego słońca dają niepowtarzalny klimat do robienia zdjęć. Mgła podnosi się powoli, a to daje mnóstwo czasu na spacery i robienie zdjęć w tych niezwykłych okolicznościach przyrody.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE CZARNA SĘDZISZOWSKA PORANEK W LESIE MGLISTE KLIMATY

Osiem na cztery

Otworzyłem oczy i przez chwilę nie wiedziałem co to za dzień, która godzina i po co się obudziłem. Podszedłem do okna i już wiedziałem.

W 5 minut byłem ubrany, po 10 następnych goniłem już z samochodu polną drogą, aby zdążyć zrobić jakiekolwiek zdjęcia. Niebo płonęło czerwono-pomarańczowymi barwami. W asyście kilkudziesięciu komarów fotografowanie nie było łatwą sztuką. Skończyło się na czterech zdjęciach i ośmiu ukąszeniach. Po dwa na każde zdjęcie…

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE WSCHÓD SŁOŃCA ZŁOTA GODZINA

Klimat przedświtu

Czujecie tę ciszę? Ten spokój? Tak właśnie było tego poranka. Byłem zdzwiony, że wiatraki się obracają bez wiatru 🙂

Przed chwilą wybiła czwarta rano, ja właśnie dotarłem na wzgórze w widokiem na farmę wiatrową w Soninie odległą o około 4 kilometry. Jest prawie całkiem ciemno. Ciężko złapać na coś ostrość. Muszę ustawiać wysokie czułości na aparacie, żeby zamrozić ruch śmigieł. Czerwone niebo i tańczące w dole mgły tworzą niesamowity klimat przedświtu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ŁAŃCUCKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE HUSÓW WIATRAKI W SONINIE Z DALEKA

Konie na wypasie

Hasające po porannej rosie konie? Bardzo duży przypadek sprawił, że udało się je sfotografować.

Wracaliśmy wraz z kolegą z porannego fotografowania. Było krótko po szóstej. Zwróciliśmy uwagę na szpaler wysokich i wąskich drzew. Chciałem znaleźć miejsce, skąd można by je było ciekawie sfotografować. Nagle droga się skończyła, a my wylądowaliśmy w stadninie koni. Przypadek sprawił, że spotkaliśmy Pana, który właśnie wybierał się po konie na pastwisko i zgodził się, byśmy z nim poszedł. Tak właśnie powstały te niezwykłe ujęcia wyglądających jak dzikie koni 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ŁAŃCUCKI PODKARPACIE ALBIGOWA STADNINA KONI ALBIGOWA BASK

Minuty nieprzespane

Czego nie robi się dla tych kilku fotek. Zarwane nocki to normalka. Potem odeśpię to przecież w ciągu dnia.

Tym razem coś nie dawało mi spać i po wschodzie słońca postanowiłem wyglądnąć przez okno. Decyzja była jedna. Mimo, że przed siódmą trzeba było jechać do pracy, wsiadłem w auto i pojechałem na fotografowanie. Było przed piątą, więc miałem jeszcze dwie godziny! Akurat okolicę spowijały lekkie mgiełki i sami widzicie poniżej, że nie mogę żałować ani jednej nieprzespanej minuty 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE IWIERZYCE WSCHÓD SŁOŃCA ZŁOTA GODZINA

Od kotlin po pogórza

Coraz bardziej zakochuję się w porankach. Bo czy to nie jest niesamowite, że ludzkie oko jeszcze prawie nic nie widzi, a matryca w aparacie rejestruje obraz?

Do wschodu prawie godzina. W światłach samochodu zauważam mgiełkę ścielącą się na łączce obok drogi. Bez namysłu zatrzymuje się, ustawiam czas naświetlania na 30 sekund i na ekranie aparatu pojawia się ten fascynujący klimat. Następnie celuję w odległe wzniesienia Pogórza Strzyżowskiego i Pogórza Dynowskiego. Potem odwracam się i fotografuję odległą Kotlinę Sandomierską.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA WIŚNIOWA

Do wschodu jeszcze chwila

Do wschodu jeszcze chwila. Warunki i światło zmienia się z chwili na chwilę. Spieszę się bardzo, aby zdążyć to wszystko uchwycić.

Ubiegła sobota, godzina 4:10. Robię pierwsze zdjęcie, bo na niebie są właśnie najpiękniejsze, czerwone kolory. Takie lubię najbardziej.

Chwilę później, czerwień przechodzi w intensywny pomarańcz.

Po następnych kilkunastu minutach wychodzi słońce oświetlając łąkę.

Z bliska wygląda jak spłaszczona piłka. To oczywiście sprawka atmosfery, że słońce przyjęło taki dziwny kształt.

No i oczywiście rzuciłem okiem (obiektywu) na doliny, gdzie właśnie zalegające mgły muskały pierwsze słoneczne promienie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SZUFNAROWA PORANEK ŚWIT MGŁA PIERWSZE PROMIENIA SŁOŃCA O PORANKU WIOSNA ZŁOTA GODZINA NIEBIESKA GODZINA

Mleczna dolina

Niepewny do ostatniej chwili – uda się w końcu zastać wymyślony przeze mnie w głowie widok? Udało się.

Piątkowy dzień zacząłem już o 2:30. Najpierw zapolowałem na wschodzący Księżyc (zdjęcie wkrótce), a potem pojechałem na upatrzone wzniesienie w nadziei na zobaczenie morza mgieł. Tym razem udało się zastać dokładnie to, co sobie wymarzyłem. Czyste niebo z świecącym słońcem, a w dole gęste mgły.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE TRZCIANA MGŁA MGLISTY PORANEK DOLINA MLEKA