Śpioch w nocy poza łóżkiem

Noc otwiera zupełnie nowe perspektywy przed fotografem. Po pierwsze kolory, które potrafią zaskoczyć. Zwłaszcza przy takiej mieszaninie temparatur barwowych. Po drugie niebo – z gwiazdami, czy z lekkimi obłoczkami nadają klimatu i potrafią namalować piękne wzory na nieboskłonie. Po trzecie cisza – jedyne co można usłyszeć to ujadanie psów, czasem pohukiwanie sowy.

Kadruje się zazwyczaj po omacku, no bo przecież jest ciemno. Efekt widać dopiero na ekranie aparatu po kilkunastu sekundach, a nawet po kilku minutach naświetlania. Jeśli coś jest nie tak, ujęcie trzeba potórzyć i znów czekać. Jest czas na delektowanie się tą samotnością i pustką. To wszystko trochę wynagradza te godziny, które można by spędzić jak normalny człowiek (a zwłaszcza taki śpioch jak ja) w łóżku.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA NOC

Księżyc, mgła i szczekający pies

Ciemno przed pracą, ciemno po pracy. I tak będzie jeszcze do końca lutego. Żeby aparat nie pokrył się pajęczyną, albo co gorsza nie zardzewiał, trzeba go jednak mimo niesprzyjających okoliczności przyrody od czasu do czasu zabrać w plener.

W minioną środę po zmroku na dosłownie kilkadziesiąt minut zrobiło się okienko pogodowe i wyjrzał księżyc! Zanim jednak się zebrałem i dojechałem na miejsce, naszło się z powrotem chmur i dosłownie w ostatniej chwili udało się zorbić fotkę.

Ale co to był za warun! Napływające chmury, wieniec księżycowy i mgła! Skąd o takiej porze mgła i to na szczycie wzniesienia!? Nie mam pojęcia, ale na pewno nie był to dym z kominów. Cudowny klimat, cisza, bewietrznie i tylko w oddali ujadanie psa w pobliskim gospodarstwie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA SAMOTNE DRZEWO DROGA PO ZMROKU MGLISTY WIECZÓR

Jak namalować

Jak namalować takie zdjęcie? Sam nie wiedziałem, że można. Ustawiłem aparat na długi czas, wybrałem kadr i włączyłem play. Było około godziny po zachodzie słońca. Panowała ciemność, a niebo powoli przecierało się z chmur.

I to właśnie te resztki niskich chmurek, podświetlone latarniami z okolicznej wioski, a może jeszcze jakimiś końcówkami słońca odbitymi sam nie wiem od czego zrobiły cały klimat zdjęcia. Potem robiłem jeszcze kolejne zdjęcia i wyszły fajnie, ale nie uzyskałem już tej intensywnej barwy na niebie.

Dla zainteresowanych parametry zdjęcia: ISO 400, f/4 i czas 111 s. Ogniskowa 24 mm.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA NIEBO NOCĄ

Światła samochodu

Miejscówka pokazywana wiele razy. Ile jeszcze pomysłów na zdjęcie przyjdzie mi do głowy w tym miejscu? Nie mam pojęcia. Wiem jedno – spędziłem tam ostatnio po zmroku grubo ponad godzinę i robiłem różne ujęcia. Między innymi to ze światłami przejeżdżającego samochodu. Rzeźkie powietrze, ale brak wiatru pozwalały na eksperymentowanie z różnymi ujęciami. Kolejne fotki z tego wieczoru już wkrótce.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA ŚWIATŁA SAMOCHODY DŁUGI CZAS NAŚWIETLANIA

Wstrzelony w moment

Jeździłem i chodziłem tą drogą kilkanaście lub i więcej razy. Nigdy nie przyszło mi do głowy, aby spróbować złapać wschodzące w tym miejscu słońce. Aż przypadkiem trafiłem tam o odpowiedniej porze. Było sporo chmur i kulka ledwo z nich wyzierała, a powyżej już czekały kolejne, aby ją skutecznie zasłonić. Udało się wstrzelić w moment 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI ZGŁOBIEŃ DROGA W STRONĘ SŁOŃCA WSCHÓD SŁOŃCA JESIEŃ

Gołym okiem niewidoczne

Czas szybko płynie, jeszcze tylko miesiąc do kalendarzowej zimy. Śnieg oczywiście spadł wcześniej, a jak jest pierwszy śnieg, to człowiek rwie się do jego fotografowania. Tym razem wybrałem się już po zmroku w jedna z miejscówek, która była tu już pokazywana wielkrotnie, ale zapewniam – nigdy w takich warunkach.

Marznąca mżawka plus delikatny wiaterek. Temperatura na minusie, więc miałem namiastkę prawdziwej zimy. Podniesiona czułość i długi czas naświetlania pozwoliły osiągnąć to, co widzimy na zdjęciu. Panowały bowiem egipskie ciemności, ostrość łapałem na czuja manualnie, podobnie z kadrowaniem. Po którejś próbie udało się trafić i z jednym i drugim 🙂 Myślę, że efekt wart mojego marznięcia, bo klimat niepowtarzalny, no i niewidoczny gołym okiem.

Księżyc z krajobrazem

Kiedy jeszcze księżyc był w okolicy pełni, postanowiłem wybrać się na zdjęcia nocą. Nocne światło w księżycową noc ma specyficzną kolorystykę. Bardzo lubię ją na fotografiach, choć nieczęsto chce mi się o takiej porze fotografować. Wbrew pozorom jestem śpiochem i rzadko śpię krócej niż osiem godzin 😉 A zdarza się, że dochodzę i do dziesięciu. Prawie jak niemwlak. Uwielbiam spać.

Tej nocy było jasno prawie jak w zachmurzony dzień. Po niebie przemykały delikatne chmurki i wtedy wokół księżyca tworzył się kolorowy wieniec. Zaczaiłem się na taką jedną chmurkę, aby w inny sposób pokazać księżyc razem z cudownym nocnym krajobrazem.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI GÓRA ROPCZYCKA NOCNA FOTOGRAFIA WIENIEC KSIĘŻYCOWY

Cisza i spokój

A było tak fajnie. Ciepło, bezwietrznie, bezchmurnie. Miło, że tak długo jesień była dla nas łaskawa. Pozostaje mieć nadzieję, że zima nie da sie nam we znaki. Że nie będzie srogich mrozów, wichur i paraliżujących opadów śniegu. Tego w zimie nie lubię. Niech przedzimie i zima obfitują we wspaniałe warunki do fotografowania. Zwłaszcza w wolne weekendy. Tego sobie i Wam życzę 🙂

Tymczasem kilka zdjęć z jednego z listopadowych cichych i spokojnych poranków. Mam nadzieję, że tą ciszę i spokój widać na poniższych zdjęciach 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI NOCKOWA AKACJE PORANEK ŚWIT NIEBIESKA GODZINA

Nadmiar energii

Nietrudno zauważyć, że mam kilka a może i kilknaście szczególnych miejscówek w mojej okolicy, gdzie wracam częściej. Fotografując na tak małym obszarze, jak tylko mój powiat i jego obrzeża nie da się znalaźć na każdą fotowyprawę innego miejsca. Dlatego wracam w te same miejsca o różnych porach roku, dnia i nocy, aby szukać nowych pomysłów na nowe kadry.

Krzyż na Podlasku mam całkiem niedaleko. Znajduje się na wzniesieniu z widokiem na okolicę. Wybrałem się tam, aby w spokoju i ciszy poszukać nowych kadrów.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI PODLASEK KRZYŻ OŚWIETLONY KRZYŻ NA PODLASKU NOC PROMIENIE

Jak najdłużej

Wczesne rano. Cisza i spokój. Właśnie niespiesznie wstaje dzień. Jest jasno, ale słońce nie może przebić się przez nisko zawieszone nad horyzontem chmury. Niebo już cudownie kolorowe, przede mną błotnista droga, niby nic takiego, a jednak w tym świetle i warunkach może zachwycić swoimi kałużami. Brak wiatru i ciepło jak na tę porę roku. Niech ta chwila trwa jak najdłużej.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI WSCHÓD SŁOŃCA BŁOTNISTA DROGA KAŁUŻA ZGŁOBIEŃ