Księżyc, mgła i szczekający pies

Ciemno przed pracą, ciemno po pracy. I tak będzie jeszcze do końca lutego. Żeby aparat nie pokrył się pajęczyną, albo co gorsza nie zardzewiał, trzeba go jednak mimo niesprzyjających okoliczności przyrody od czasu do czasu zabrać w plener.

W minioną środę po zmroku na dosłownie kilkadziesiąt minut zrobiło się okienko pogodowe i wyjrzał księżyc! Zanim jednak się zebrałem i dojechałem na miejsce, naszło się z powrotem chmur i dosłownie w ostatniej chwili udało się zorbić fotkę.

Ale co to był za warun! Napływające chmury, wieniec księżycowy i mgła! Skąd o takiej porze mgła i to na szczycie wzniesienia!? Nie mam pojęcia, ale na pewno nie był to dym z kominów. Cudowny klimat, cisza, bewietrznie i tylko w oddali ujadanie psa w pobliskim gospodarstwie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA SAMOTNE DRZEWO DROGA PO ZMROKU MGLISTY WIECZÓR

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

4 Comments

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: