Kiedy mam już duży głód fotografowania, a rano zapowiadają się ciekawe warunki zabieram aparat w drogę do pracy, za kierownicą sadzam moją pierwszę żonę, a ja przez szybę samochodu staram się cokolwiek uchwycić. Nie są to może kadry wysokich lotów jeśli chodzi o kadr i jakość, ale sama kolorystyka cudownego wschodu słońca jest godna uwiecznienia.



Zazdroszczę Ci takich widoków w drodze do roboty. 🙂
PolubieniePolubienie
A no, ale tylko jak jest warun 🙂
PolubieniePolubienie