Efekt chyba fajny

Po ostatnich opadach śniegu okolica wyglądała jak w bajce. Srogi mróz i drzewa oklejone śniegiem. Nie miałem możliwości fotografowania w dzień, więc po zmroku zaczaiłem się na taki oto kadr. Samotne drzewo przy wijącej się mało uczęszczanej drodze. Kompletne ciemności i dłuuuugi czas oczekiwania na samochód, który pomalowałby mi ten zimowy pejzaż. Ale efekt chyba fajny… 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SZKODNA MALOWANIE ŚWIATŁEM ZIMA MRÓZ ZMROK NOC ZIMOWE KLIMATY

Dzień czy noc

Cudowny bajkowy klimat mamy teraz na Podkarpaciu. Mokre opady śniegu, później nieco mrozu i mgły. Do tego brak silnego wiatru – taka aura spowodowała, że drzewa oblepione są śniegiem. Nie mam niestety możliwości fotografowania za dnia, ale musiałem to uwiecznić, więc wybrałem się na fotografowanie nocą.

Po przyzwyczajeniu się wzroku do ciemności mogłem podziwiać te niesamowite krajobrazy i delektować się nocnym spacerem po polnych drogach raz po raz rozstawiając statyw i robiąc zdjecia. Długi czas naświetlania i wysoka czułośc pozwoliły zarejestrować obrazeki, które wydawać by się mogło zostały zrobione w dzień 🙂

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE NOCNE ZDJĘCIA OPADY ŚNIEGU MRÓZ

Ząb czasu

Po raz pierwszy fotografowałem tę wierzbę cztery lata temu. Wtedy była cała i promieniała swoją wielkością, rozłożystością i majestatem (zdjęcia). Pamiętam ten poranek jak dziś, bo nie dość że jak wspominałem była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu, to jeszcze dopisały warunki do fotografowania.

Jakiś czas temu oderwała się jedno duże odgałęzienie, później drugie, a teraz kolejne. Wiek drzewa i wiatr zrobiły swoje. Mam taką nieśmiałą nadzieję, że ktoś ją ładnie ogłowi i uda się ją uratować. Zdjęcie zrobione długo przed świtem, podczas solidnego wiatru na długim czasie naświetlania.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SZUFNAROWA ZŁAMANA WIERZBA

Tancerka

Ponury poranek. Na niebie wisi ciężki stratus. Pod nim zalegają mgły. Korzystając z wolnego od pracy dnia spaceruję po ponurym lesie szukając jakiegokolwiek kadru. Las jest jednolity. Same sosny, brak poszycia. Zamiast runa rośnie trawa. Od czasu do czasu paprotka i drobne gałązki wyrwane drzewom przez wiatr.

Gdzieś w oddali mignęło mi coś rudego. To samotne małe bukowe drzewko wkomponowało się w ten wydawać by się mogło nieprzyjazny drzewom liściastym las. Wyglądało jak rozpromieniona tancerka w tym nieprzyjaznym gąszczu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE CZARNA SĘDZISZOWSKA LAS

Rower i brzoza

Dziś rano udało mi się złapać taki oto nostalgiczny obrazek Samotna brzoza przy wiejskiej dróżce i rowerzysta, który z jakichś powodów zsiadł i idzie spacerkiem prowadząc rower. Być może złapał gumę, ale może nigdzie mu się nie spieszyło i postanowił popodziwiać piękno poranka.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT MIELECKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SIELEC BRZOZA SAMOTNE DRZEWO ROWERZYSTA JESIEŃ PORANEK

Obrazki klimatyczne.

Jeżdżąc, czy spacerując po okolicy staram się wyszukiwać te wcinki krajobrazu, które w jakiś sposób zwrócą moją uwagę. Bardzo często jest to samotne drzewo, kapliczka, czy po prostu niezwykłe światło. Jesienne popołudnia szczególnie sprzyjają fotografowaniu, bo gdzie się nie obejrzę, królują kolory, a po drugie jeśli połączyć je z niskim wieczornym światłem słońca, tworzą się obrazki niezwykłe i klimatyczne.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE POPOŁUDNIE JESIEŃ

Serce czerwone

Jedni twierdzą, że jesień to najpiękniejsza pora roku, inni jej nienawidzą przez świadomość, że zaraz po niej przychodzi zima. Jesień ma też najprzeróżniejsze oblicza. Bywa ciepła i kolorowa, ale też wietrzna i mokra. Jednak kiedy spotyka się takie obrazki, jak ten po niżej wszelkie wątpliwości pryskają jak bańka mydlana.

Kiedy zobaczyłem to czerwone serce na zupełnie jeszcze zielonym drzewie, reakcja mogła być tylko jedna – depnięcie na hamulec i zawrotka. Do tej pory wydawało mi się, że takie rzeczy to tylko na fotomontażach. A tu proszę, taka niespodzianka.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI JESIEŃ DRZEWO Z CZERWONYM SERCEM

Niebo zgasło

Bywa i tak, że wychodzę w teren bez większych nadziei na ciekawe warunki. Nawet niedługi spacer pośród łąk i pól zasianych zbożem sprawia mi dużą przyjemność, więc czemu nie korzystać… Tego wieczoru było podobnie. Niebo bardzo powoli nabierało kolorów, aż w końcu na sam koniec się zmobilizowało i zalało okolice swoją łuną. Trwało to kilkanaście minut, potem niebo zgasło.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE ZŁOTA GODZINA ZACHÓD SŁOŃCA POLA ZBOŻA ŁĄKI

Kilkadziesiąt minut

To był wieczór z bardzo dynamicznie zmieniająca się pogodą i światłem. Z jednej strony mknąca burza, a z drugiej przejaśnienia z pojedynczymi chmurkami. Ja zakotwiczyłem na jednym z okolicznych wzniesień z samotnym drzewkiem. To była prawdziwa uczta fotografa. Praktycznie stojąc w miejscu zrobiłem sporo zdjęć w ciągu tych kilkudziesięciu minut trwania złotej godziny.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAWADKA ZACHÓD SŁOŃCA

Na pozycji

Nie powiem, że najlepsze, ale z pewnością jedne z lepszych warunków jakie trafiłem w tym roku. W ostatni dzień maja, po deszczowym weekendzie późnym po południem wziąłem aparat i poszedłem sobie po prostu pospacerować. Coś mi podpowiadało, że zachód może być naprawdę spektakularny. Kiedy całe niebo przykryła ciemna chmura, nad zachodnim horyzontem wciąż była wstążka czystego nieba. Wystarczyło tylko zając pozycję i czekać, aż słońce zejdzie nisko i przyświeci na okolicę.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE ZACHÓD SŁOŃCA