To co najwyżej

Prognozy pokazywały lekkie zachmurzenie. Okazało się, że jest bezchmurnie. Sobota i okienko pogodowe może oznaczać tylko jedno – wyjazd w teren. Wstałem rano, wszystko przygotowałem i wsiadłem w auto. Po wyjechaniu na drogę okazało się, że jest taka szklanka, że nie mogłem ruszyć z miejsca. Nie chciałem ryzykować i wskrobałem się z powrotem na mostek. Pozostała piesza wycieczka w najbliższe okolice.

Miałem jeszcze sporo czasu, więc bez problemu zdążyłem na najpiękniejsze słońce – tuż po wschodzie. Strasznie lubię, jak wychyliwszy się zza horyzontu, muska ono tylko wybrane tereny. Jest tak nisko, że tylko te najwyżej położone elementy krajobrazu dostają dawkę promieni.

Zimowe wrzośce

Kwiaty w zimie? A owszem, są odmiany wrzośców, które kwitną już od lutego. Te moje z ogrodu zakwitły troszkę wcześniej. są dwa, jeden biały, drugi różowy. Wspaniały widok, kiedy na zewnątrz chłód i wiatr. Dzisiejsze krótkie okienko pogodowe i cudowne poranne światło postanowiłem wykorzystać biorąc je przed obiektyw.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA WRZOŚCE KWIATY ZIMA ZIMOWE KWIATY

Po to jest fotografia

Zima nie zima. Niby zimno, ale jak nie ma śniegu, to na zimę to nie wygląda. Szaro i nieładnie. Ale… kiedy na niebie goszczą choć na chwilkę kolory, to już co innego. Na miejsce zawitałem grubo przed wschodem. Mała dziurka nad horyzontem wskazywała na to, że może się zakolorowić i nie myliłem się. To były krótkie momenty, ale po to właśnie jest fotografia, aby rejestrować to, co trwa krótko, a wygląda pięknie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA NOCKOWA AKACJE PORANEK WSCHÓD SŁOŃCA

Czas zatrzymany

Zaledwie tydzień, a może dwa temu zaświeciło słońce, nie było jeszcze śniegu. Spacerując po lesie wydawało mi się, że to nie zima, a jesień. Las dzięki temu delikatnemu niskiemu światłu nabrał cudownego klimatu. Szukałem resztek liści, które zostały na niektórych bukowych gałązkach. Mieniły mi się one w słońcu, niczym zrobione ze złota. Niekończące się leśne ścieżki prowadziły mnie długie godziny, a czas wydawał się stać w miejscu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BRATKOWICE LAS SŁONECZNY ZIMOWY DZIEŃ

Inna planeta

Dopiero odrobinę nasypało, a już trochę się część stopiło. Prognozy przewidują taką huśtawkę pogodową przez najbliższe dni. Opad śniegu – topnienie, opad – topnienie, i tak w kółko. Na słońce nie ma co na razie liczyć, ale ja czatuję na te malutkie szparki w chmurach, dzięki którym i wydobywającym sie przez nie promieniom słonecznym, świat dostaje zupełnie innego wymiaru.

Może to wydawać się nierzeczywiste, ale po to jestem, żeby udowodnić, że może krótkie, ale są chwile, kiedy możemy tu na ziemi poczuć się jak na innej planecie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA GÓRA ROPCZYCKA SŁOMA BELE POPOŁUDNIE CHMURY SŁOŃCE

Głód fotografowania

Mroźna i pogodna noc, na termometrze poniżej 15° C, ale przynajmniej zero wiatru. Normalnie podczas takich warunków to ja prawie nie wychylam nosa z domu. Głodny fotografowania nie zważam jednak na te warunki, ubieram na siebie niezliczoną ilość odzieży i robię choćby króciutki turnus fotograficzny.

Mój wybór pada na nieodległą polną alejkę. Jest tam dość jasno przez światła pobliskiego miasteczka. Te światła, lekka mgiełka i odpowiednio długi czas naświetlania tworzą bajkowe zimowe kolory.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA GÓRA ROPCZYCKA MROŹNA NOC ALEJA JESIONOWA

Spacer w śnieżycy

W sobotę zerwałem się z łóżka o 9-tej 🙂 Po tygodniu bezruchu i siedzenia za biurkiem musiałem w końcu wybrać się na kilkugodzinny rekonesans po lesie. Co prawda za oknem była śnieżyca, ale to mnie tylko dodatkowo zmotywowało, bo chyba jeszcze podczas takiej pogody nie fotografowałem. I uwierzcie mi, to był bardzo dobry pomysł, bo spacerować po zaśnieżonym lesie to jedno, a spacerować po lesie podczas śnieżycy, to dopiero jest frajda.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BRATKOWICE ŚNIEŻYCA W LESIE

Złoto wylane

To miejsce wygląda fajnie tylko, jeśli bagienku jest sporo wody. A więc po roztopach, albo po większych opadach deszczu. Dodatkowo sporo chaszczy latem i jesienią zasłania widok na rozlewisko. Zatem zima i wiosna wydaje się być idealnym czasem, aby je fotografować.

Tym razem dotarłem tam dosyć późno, bo godzinę po wschodzie słońca. Nie liczyłem na spektakularne warunki, ale czasami szczęście mi dopisuje i kiedy dochodziłem na miejsce akurat w chmurach pojawiła się dziurka na słońce. Lepszych warunków nie mogłem sobie wymarzyć. Złoto zalało moją miejscówkę, a ja musiałem się mocno spieszyć, aby zdążyć w te kilka minut zrobić fotki.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BORECZEK BAGNO ROZLEWISKO WODA PORANEK ŚWIT WSCHÓD SŁOŃCA

Źrebaczki w drodze

Od czasu do czasu przejeżdżając obok wybiegu dla koni, zaglądam tam, by zrobić kilka zdjęć. Nie spodziewałem się ich tam spotkać również zimą. Były i miały się dobrze, bo jak się okazuje non stop ktoś tam przyjeżdża i dokarmia je smakołykami. No i co najważniejsze, przekonałem się, że wkrótce będą małe źrebaczki 🙂

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI BRATKOWICE STADNINA KONI WYBIEG DLA KONI W LESIE FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA KONIE

Człowiek z reklamówką

Pogodny zimowy wieczór. Było już sporo po zachodzie słońca, a niebo wciąż mieniło się delikatnymi kolorami. Upatrzyłem sobie do fotografowania kilka samotnych drzew rosnących przy drodze. Kątem oka zauważyłem samotnego piechura podążającego z reklamówką w ręce. Mimo przejmującego chłodu nie wydawało się, aby specjalnie mu się spieszyło. Myślę, że był równie zauroczony tym niebem, jak ja.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA SIELEC DRZEWO WĘDROWIEC Z REKLAMÓWKĄ