
Krzyżak zielony (Araniella cucurbitina)
Jak nie spotykałem żadnych motylków, to nie spotykałem, a jak już spotkałem to od razu na paluchi mi się wepchał. Szukał czułości, przyjaźni… a lepiej zaprzestana tych dywagacji, bo jeszcze Koleżanka Ekspertka napisze mi, że to samiec ;))
Eee, stara, nie wiem jak ty, ale ja się zmywam – powiedziała jedna mrówka do drugiej i tak zrobiła, zobaczywszy jak jedna z małych jak mniemam biedroneczek zaczęła pomachiwać swoimi skrzydełkami.
Szczyt Bukowego zdobyty.
W czwartek od rana pogoda nawet dopisywała, fakt były chmurki, ale niezbyt groźne a czasami wyglądało słońce.
Mały pajączek schowany w zawiniętym liściu zgromadził całkiem spory zapas pajęczyny. A może to jego, znaczy się jej, gniazdo…
Niby podobne do siebie, ale nie do końca. Ten drugi jakby albinos jakowyś 😉
… i nawet jednego takiego udało mi się sfotografować…
Jakoweś pluskwiaczki jak mniemam 😉