Kolory nierealne

Zastanawiałem się, którym zdjęciem pożegnać odchodzący sierpień i meteorologiczne lato. Tak, tak, od jutra meteorologiczna jesień. I taka pogoda ostatnio panuje – jesienna. Ale, ale. Na horyzoncie już widać odwrócenie trendu i weekend zapowiada się słoneczny.

Wracając do zdjęć – fotografowałem słoneczniki, które pokazywałem wczoraj w okolicach autostrady, kiedy na barierkach zauważyłem pomarańczową poświatę – to oznaczało, że słońce w końcu wydostało się sponad mgły. Musiałem jednak podjechać kawałek dalej (zgodnie z przepisami), a tam moim oczom pokazał się poniższy widok. Tuż nad znajdującym się kilkaset metrów przede mną przejściem dla zwierząt wisiała potężna kula. Mgły wiły się w tym świetle tworząc niesamowity spektakl o aż nierealnie intensywnych kolorach.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI AUTOSTRADA SWSCHODZĄCE SŁOŃCE NAD AUTOSTRADĄ

Słoneczniki w pastelach

Wiele słoneczników rosnących na polach już dojrzało i nie wygląda atrakcyjnie, ale są i takie, zapewne posiane później, które nadal są w pełni rozkwitu. I na taką kępę trafiłem w sobotni poranek. Słońce dopiero co zaczęło muskać je swoim światłem, co skutecznie utrudniała mu nisko wisząca mgiełka. Dzięki temu zdjęcie wyszło niczym namalowane akwarelą.

Miękkość, wilgoć, pastelowe kolory. To wszystko uzyskane tylko i wyłącznie dzięki odpowiednim warunkom, więc śmiało można powiedzieć, że ten obrazek namalowała sama natura.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BORECZEK SŁONECZNIKI O PORANKU WE MGLE

Zapach mokrego wrzosowiska

Odgrażałem się, że wrócę i wróciłem. Jakieś dwa tygodnie temu po raz pierwszy trafiłem na to miejsce jadąc rowerem. Już wtedy postanowiłem, że wrócę tam, kiedy wrzosy w pełni rozkwitną i o porze sprzyjającej fotografowaniu.

Wczoraj rano warunki wydawały się być odpowiednie no i po dłuższej przerwie wybrałem się na mały plener. Nie spieszyłem się z dotarciem na miejsce. Chciałem, aby słońce było już na tyle wysoko, aby docierało do wrzosowiska sponad koron drzew. Liczyłem tez na resztki mgły, która zblurowała by to światło tworząc bajkowy klimat. Nie było łatwo „ugryźć” to wrzosowisko jakimś sensownym kadrem, ale ani trochę się nie spieszyłem z każdym krokiem zaciągając się tym niepowtarzalnym zapachem mokrego wrzosowiska. Szukałem tego najlepszego kadru, który dziś pokazuję. Pozostałe fotki oczywiście wkrótce.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE WRZOSOWISKO O PORANKU

Uśmiech po deszczu

Po tych kilkudniowych opadach, to tylko kałuże się porobiły. Niestety, jak prawie co roku końcówka sierpnia nie rozpieszcza nas pod względem pogody. Kilka dni deszczu, ziąb, wiatr i ogólnie nieprzyjemnie. Ale kiedy już pomiędzy chmurami wyjrzy choćby odrobina słoneczka, to już pojawia się uśmiech, zwłaszcza podczas rejestrowania aparatem takich okoliczności przyrody.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GNOJNICA ZACHÓD SŁOŃCA KAŁUŻE PO DESZCZU

Chmury i bele

Nigdy nie ukrywałem, że fotografowanie ciekawych chmur, ale koniecznie w otoczeniu krajobrazu, jest jednym z moich ulubionych tematów. Dziś prezentuję cztery niepozorne, ale też nietypowe chmury, które udało mi się złapać tego lata z… belami w tle.

Tę chmurę sfotografowałem podczas burzowego dnia i wygląda mi ona na taką, co to też chciała zostać burzą, ale coś poszło nie tak i pozostała zwykłym obłoczkiem.

Niektóre burzowe chmury lubią sobie od czasu do czasu założyć „kapelusik”. To ta płaska chmurka nad chmurą właściwą, czyli nad cumulonimbusem, któremu tez nie do końca wyszło przekształcenie się w groźną chmurę burzową.

Kolejna chmura wygląda mi na chmurę soczewkową (Altocumulus lenticularis), ale mogę się mylić. Tak czy owak wygląda bardzo ciekawie.

Ostatnia chmura, to już typowe kowadło chmury burzowej.

Wschód Księżyca | 21.08.2021 | cz. II

W niedzielę pokazywałem mój z trudem upolowany kadr ze wschodzącym Księżycem i pociągiem. Oczywiście przed tym kadrem jak i po nim powstało jeszcze kilka zdjęć ze Srebrnym Globem w roli głównej.

Zdjęcie zrobione w oczekiwaniu na pociąg podczas przebierania nóżkami, czy wszystko się uda. W roli głównej występuje sarna 😉

Po zrobieniu zdjęcia z pociągiem powstało kolejne zdjęcie.

Na powrocie jeszcze jedno zdjęcie z słupami trakcyjnymi i Księżycem, który za ten czas wzszedł nieco wyżej. Jak się okazało sarna tu już zwiała…

I Księżyc nad nadajnikiem – zdjęcie zrobione kilkaset metrów dalej.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KOLEJOWA PODKARPACIE OLCHOWA WSCHÓD KSIĘŻYCA POCIĄG

Ze środka jezdni

Jak to dobrze, że aparat zawsze leży sobie w samochodzie. Któregoś wieczoru wracałem skądś samochodem, gdy moim oczom ukazał się taki oto widok. Nieskończona wydawać by się mogło przestrzeń i ta prosta niekończąca się droga stworzyły fajną perspektywę, a ciepłe niebo ze słońcem opierającym się o horyzont tylko dodały klimatu. Spontaniczna decyzja, pusta droga, więc zatrzymałem się na poboczu i zrobiłem szybciutko fotkę dokładnie ze środka jezdni i fru w dalszą drogę.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT PRZEMYSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE NIENADOWA

Wschód Księżyca | 21.08.2021

Takich nerwów nie miałem dawno, bez kitu. Najpierw, kiedy dotarłem na miejscówkę, okazało się, że wcale to nie wygląda tak jak sobie wyobrażałem. Dobrze, że przyszedłem wcześniej, to miałem dużo czasu na zastanowienie się nad kadrem. I wiedziałem już wtedy, że albo nadjedzie pociąg i dopełni mi kadr, albo zdjęcie będzie beznadziejne.

W użyciu były na przemian dwie aplikacje – radar pociągów i aplikacja pokazująca gdzie i o której wzejdzie Księżyc. Jakaś opatrzność nade mną czuwała, bo udało się wszystko idealnie zgrać i do tego wszystkiego jeszcze nawinęła mi się koło torów sarna!

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KOLEJOWA PODKARPACIE OLCHOWA WSCHÓD KSIĘŻYCA POCIĄG

Rudbekia rozebrana

Rudbekia naga (Rudbeckia laciniata L.) początkowo występowała głównie w Bieszczadach. Jednak w ostatnich latach coraz częściej można ją spotkać również w innych rejonach województwa. W mojej okolicy znam co najmniej kilka jej stanowisk, gdzie rośnie całymi połaciami. Obok nawłoci kanadyjskiej to druga roślina, która od połowy sierpnia cudownie urozmaica krajobraz wiejski.

Wczoraj jadąc na przejażdżkę rowerową trafiłem na malowniczo położone poletko rudbekii. To do mnie nie podobne, aby fotografować w południe, ale jak widać przy malowniczym krajobrazie i ciekawych chmurach na niebie, również i tę porę można wykorzystać do uwieczniania obrazków na matrycy.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BORECZEK KWIETNA ŁĄKA RUDBEKIA NAGA