Kulka i wiatraki

Wysokie niezbyt gęste chmury mogą zwiastować tylko jedno – kolor różowy na niebie. Kilkadziesiąt kilometrów ode mnie znajduje się ferma wiatrowa. To właśnie tam zaczaiłem się, aby uwiecznić ten niesamowity poranek.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ŁAŃCUCKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SONINA FARMA WIATROWA W SONINIE RÓŻOWE NIEBO

Co to za kolory?

Nie chciało się wychodzić z łóżka, kiedy za oknem huczał wiatr. Jednak po pięciodniowym poście od fotografowania nic nie mogło mnie powstrzymać od wyjścia w plener.

Pierwsze zdjęcia, jako rozgrzewkę robiłem już na godzinę przed wschodem. O tej porze niebo było już kolorowe, ale ja ciągle czekałem na to najlepsze światło. To przyszło na kilka minut przed wschodem słońca. To wtedy przez kilka minut kolory były najintensywniejsze. Niebo zaświeciło taką mieszanką kolorów, że wybaczcie, ale ja nie potrafię ich nawet nazwać.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE KOLOROWY WSCHÓD SŁOŃCA KOLORY O PORANKU

Egipskie ciemności

Pierwszy weekend stycznia to przede wszystkim kolorowe poranki. W niedzielę fotografowałem nad pobliskim zalewem. Wszystko zaczęło się bardzo wcześnie, bo prawie godzinę przed wschodem.

Była 6:45, kiedy robiłem pierwsze zdjęcie, a więc słońce miało wstać za około 45 minut. Ciemności były egipskie, jednak gołym okiem było już widać róże i czerwienie na niebie. Wystarczyła minuta naświetlania, aby na matrycy aparatu zarejestrować co się tam działo, a odbicie w wodzie potęgowało uczucie, że cały świat robi się czerwony.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BRATKOWICE PODKARPACIE ZALEW WODA KOLORY PORANKA NIEBIESKA GODZINA

Zakrzywienie światła

Bezchmurne niebo i lekki przymrozek. Jednak na tyle silny, że na trawach widoczna jest szadź. Osobiście uwielbiam takie warunki. Wszystko dookoła ma zupełnie inny kolor niż na co dzień. Słońce niby jest jeszcze za horyzontem, ale jakimś cudem odbija się od czegoś, albo zakrzywia i maluje świat na fioletowawy odcień.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BORECZEK

Wszędzie pięknie

Fajny klimat poranka udało mi się złapać kilka dni temu, dokładnie w sobotni poranek. Do nowej miejscówki na brzegu rzeki pojechałem po raz pierwszy nie wiedząc, co mnie czeka na miejscu. Może nie do końca okazała się taka, jak mi się wydawało, ale rano był taki klimat, że wszędzie było cudownie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT DĘBICKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PUSTKÓW PODKARPACIE WSCHÓD SŁOŃCA NAD JEZIORKIEM MALINOWE NIEBO ŚWIT PORANEK

Ni niebieski, ni fioletowy

Niedziela, po świętach. Ponieważ wieczorem sypał śnieg, a noc była mroźna i bezchmurna liczę na to, że ten się nie stopił i o wschodzie moje zmysły zostaną nakarmione cudownymi widokami.

Budzę się trochę za późno, ale docieram na miejsce w ostatniej chwili. Słońce jeszcze nie wyszło zza horyzontu, a śnieg ma ten niesamowity kolor, który uwielbiam. Zimny, ni to niebieski, ni fioletowy. Szybko robię kilka zdjęć, żeby zatrzymać tę ulotną chwilę na dłużej.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA SZKODNA PODKARPACIE PORANEK ZE SNIEGIEM I SZADZIĄ

Malinowo na niebie

Sobota rano. Na miejscu jestem na 40 minut przed wschodem. I jest to ostatni gwizdek, bo kolory są już niezwykle intensywne. Przede mną rozległe jeziorko, zastanawiam się, czy ładniejsze kolory są na niebie, czy te, które odbijają się wodzie. Wybieram te w wodzie. Jak zwykle w takich przypadkach trzeba się spieszyć, bo kolory szybko znikają.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT DĘBICKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PUSTKÓW PODKARPACIE WSCHÓD SŁOŃCA NAD JEZIORKIEM MALINOWE NIEBO ŚWIT PORANEK

Na linii strzału

Bywają takie poranki, że słońce uraczy nas dosłownie na chwilę swoim blaskiem. Tak było i tego poranka. Ta niewielka szczelina pomiędzy horyzontem a chmurami pozwoliła, aby nasza gwiazda choć przez chwilę przyglądnęła się co się tu ciekawego dzieje. Wypatrzyłem ją tam hen, pomiędzy drzewami, a na linii wyrósł odległy kościół w Świlczy.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA ŚWILCZA PODKARPACIE WSCHÓD SŁOŃCA SZRON O PORANKU KOŚCIÓŁ W ŚWILCZY

Szadź na wszystkim

Dzień wcześniej i w nocy gęsta mgła i mróz. Poranek nie mógł wyglądać inaczej. Robiło się coraz jaśniej, a ja nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Świat zrobił się cały biały. Wszystko szczelnie oblepione cudowną szadzią. Prawdziwy spektakl jednak rozpoczął się, kiedy słońce wyjrzało zza horyzontu… Sądziłem, że mam omamy, ale faktycznie świat na kilkanaście minut zrobił się różowy.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BRATKOWICE PODKARPACIE SZADŹ PORANEK Z SZADZIĄ WSCHÓD SŁOŃCA RÓŻOWA GODZINA

Szadź na różowo

Muszę zacząć wierzyć swojej intuicji, która podpowiadała mi, że rano wszystko pokryte będzie szadzią. W ostatniej chwili zdążyłem na to cudowne światło poranka. Słońce wyszło zza horyzontu i po około 20 minutach schowało się za chmurami.

Przez ten krótki czas udało mi się zrobić między innymi te dwa zdjęcia. Jak żyję, czegoś takiego nie widziałem. Szadź połączona z różowym (!!!) światłem poranka. Nie uwierzyłbym, gdybym tego nie widział na własne oczy.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BRATKOWICE PODKARPACIE SZADŹ PORANEK ŚWIT Z SZADZIĄ I MROZEM