Niedawno zakwitły hibiskusy. Pszczoły jak co roku mają raj, ale też i problem, bo pyłki hibiskusa oklejają ich wątłe ciałka. Wygląda to dosyć imponująco, jakby ktoś obwiesił je koralikami.



Niedawno zakwitły hibiskusy. Pszczoły jak co roku mają raj, ale też i problem, bo pyłki hibiskusa oklejają ich wątłe ciałka. Wygląda to dosyć imponująco, jakby ktoś obwiesił je koralikami.
Czerwiec, to czas, kiedy łąki porastają polnymi kwiatami. Ja trafiłem na łąkę, która z zielonej zmieniła się w białą. A sprawił to jastrun właściwy (Leucanthemum vulgare).
Na tej samej łące od kilku lat regularnie końcem maja i początkiem czerwca zakwita Jastrun właściwy, łudząco podobny do rumianku. Nie miałem jeszcze okazji robić tam zdjęć o wschodzie lub zachodzie słońca, ale mam nadzieję to nadrobić być może już w przyszły weekend.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE JASTRUN KWIATY KWIETNA ŁĄKA
Maki to chyba najpiękniejsza ozdoba lata. Kwitną od maja do sierpnia i wspaniale urozmaicają zielone pola, miedze, czasem nieużytki.
W piątek wybrałem się w plener z nadzieją znalezienia pola maków. Już traciłem nadzieję, bo spotykałem tylko pojedyncze kwiaty, kiedy tuż przed zachodem trafiłem na kilkunastoarowe pole porośniętego jęczmieniem z odrobiną owsa, w którym rosło dziesiątki maków. Miękkie, żółtawe kłosy jęczmienia i czerwone maki – zdecydowanie najpiękniejsze połączenie letnich kolorów.
Dziś dwie fotografie zrobione o zachodzie słońca. Pierwsza siódmego maja, druga siódmego września.
Kolejna wyprawa na owady zakończyła się zdjęciami kwiatów znalezionych w lesie. Zaczynam się martwić, że jest tak mało owadów, ale w sumie to dopiero kwiecień i pewnie nie spodziewały się, że tak szybko zrobi się ciepło i wiosennie.
A przed obiektyw nawinęły mi się miodunka i gajowiec żółty.
Krótki odpoczynek od krajobrazów, bo na dysku czeka jeszcze wiele zdjęć i wiosennych kwiatów i owadów, które udało mi się przez ostatnie dni uchwycić. Dzisiaj ziarnopłon wiosenny.
Podobnie jak przed rokiem, tak i w tym wybrałem się do rezerwatu szachownicy kostkowatej (Fritillaria meleagris) w Krównikach koło Przemyśla. Idealnie wbiłem się w porę kwitnienia. Tym razem pojechałem późnym popołudniem, a pogoda dopisała. Było miękkie wieczorne światełko, idealne warunki do fotografowania.
Zapraszam na obszerną relację.
Zawsze mam problem jak sfotografować kępy ciemierników. Na szczęście w zakątku ogrodu, gdzie światło słoneczne dochodzi tylko krótko po świcie rośnie kilka pojedynczych kwiatków.
W ogródku nie tylko krokusy, przebiśniegi, narcyzy i tulipany, ale również wrzośce.
Z dnia na dzień robi się coraz bardziej zielono i kolorowo. Fajnie, że wiosna w końcu nadeszła.