Zauroczony

Lubię fotografować kościoły.. Największym sentymentem fotograficznym darzę te starsze, położone w ładnych wiejskich okolicznościach przyrody. W otoczeniu pięknych drzew, w urokliwej dolince ozdobionej okoliczymi pagórkami, widoczne z sąsiednich wzgórz.

Kościół w Górze Ropczyckiej jest wyjątkowy ze względu na to, że stoi na wzniesieniu i można go fotografować z niezliczonej ilości miejsc, a mnie mimo że fotografuję go od 7 lat, ciągle udaje się znaleźć nowe kadry. Tym razem zdjęcie z okolic cmentarza podczas mroźnej zimowej nocy. Pierzynka ze śniegu, niesamowite granatowe niebo i delikatne światło latarń nie mogły mnie nie zauroczyć.

Tereny nie tknięte

Wczoraj wybrałem się na kolejną nocną wędrówkę po zaśnieżonej okolicy. Kilka kilometrów po nieodśnieżonych polach albo słabo wydeptanych ścieżkach to nie łatwa sprawa, ale za to dużo frajdy i przyjemności. Specjalnie wybrałem okrężną dorgę aby dotrzeć do pobliskiego parku Buczyna.

Nie mogłem uwierzyć, że zastanę tam tylko wąską wydeptaną ścieżkę, ale tym lepiej dla mnie – fotografować takie dziewicze, prawie nie tknięte ludzką stopą tereny 😉 Zdjęcia wydają się być robione w dzień, ale to zasługa długiego czasu naświetlania no i latarń, które znajdowały się kilkaset metrów stąd.

Park Buczyna, Góra Ropczycka
Park Buczyna, Góra Ropczycka
Park Buczyna, Góra Ropczycka

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI GÓRA ROPCZYCKA PARK BUCZYNA NOCNĄ PORĄ ŚNIEG ZIMA

Księżyc, mgła i szczekający pies

Ciemno przed pracą, ciemno po pracy. I tak będzie jeszcze do końca lutego. Żeby aparat nie pokrył się pajęczyną, albo co gorsza nie zardzewiał, trzeba go jednak mimo niesprzyjających okoliczności przyrody od czasu do czasu zabrać w plener.

W minioną środę po zmroku na dosłownie kilkadziesiąt minut zrobiło się okienko pogodowe i wyjrzał księżyc! Zanim jednak się zebrałem i dojechałem na miejsce, naszło się z powrotem chmur i dosłownie w ostatniej chwili udało się zorbić fotkę.

Ale co to był za warun! Napływające chmury, wieniec księżycowy i mgła! Skąd o takiej porze mgła i to na szczycie wzniesienia!? Nie mam pojęcia, ale na pewno nie był to dym z kominów. Cudowny klimat, cisza, bewietrznie i tylko w oddali ujadanie psa w pobliskim gospodarstwie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA SAMOTNE DRZEWO DROGA PO ZMROKU MGLISTY WIECZÓR

Jak namalować

Jak namalować takie zdjęcie? Sam nie wiedziałem, że można. Ustawiłem aparat na długi czas, wybrałem kadr i włączyłem play. Było około godziny po zachodzie słońca. Panowała ciemność, a niebo powoli przecierało się z chmur.

I to właśnie te resztki niskich chmurek, podświetlone latarniami z okolicznej wioski, a może jeszcze jakimiś końcówkami słońca odbitymi sam nie wiem od czego zrobiły cały klimat zdjęcia. Potem robiłem jeszcze kolejne zdjęcia i wyszły fajnie, ale nie uzyskałem już tej intensywnej barwy na niebie.

Dla zainteresowanych parametry zdjęcia: ISO 400, f/4 i czas 111 s. Ogniskowa 24 mm.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA NIEBO NOCĄ

Światła samochodu

Miejscówka pokazywana wiele razy. Ile jeszcze pomysłów na zdjęcie przyjdzie mi do głowy w tym miejscu? Nie mam pojęcia. Wiem jedno – spędziłem tam ostatnio po zmroku grubo ponad godzinę i robiłem różne ujęcia. Między innymi to ze światłami przejeżdżającego samochodu. Rzeźkie powietrze, ale brak wiatru pozwalały na eksperymentowanie z różnymi ujęciami. Kolejne fotki z tego wieczoru już wkrótce.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA ŚWIATŁA SAMOCHODY DŁUGI CZAS NAŚWIETLANIA

Tatry ze Szkodnej | 28.11.2022

Taterki! Ile to już minęło czasu, kiedy ostatni raz mi się pokazałyście? Ostatnio to w lipcu, więc minęło cztery długie miesiące. I w końcu wczoraj warunki w końcu dopisały i mogłem podziwiać Tatry odległe ode mnie o ponad 130 kilometrów.

Chmury wisiały cały dzień i dopiero przed zachodem południowo zachodnie niebo zaczęło się przecierać. Myślałm nawet o tym, że Tatry mogą być widoczne, ale później o tym zapomniałem. O 16:16, a więc już po zmierzchu napisał do mnie Kolega, że warunki są pierwszorzędne. Piętnaście minut później po przejechaniu dziesięciu kilometrów robiłem pierwsze zdjęcie. Zdążyłem zrobić jeszcze jedno, kiedy zrobiło się zupełnie ciemno i Tatry zaczęły zanikać.

Zdecydowanie warto było pędzić na złamanie karku, bo ten widok jest niesamowity i hipnotyzujący, a kolory czterdzieści minut po zachodzie były fenomenalne 😉

Tatry ze Szkodnej, 28.11.2022
Tatry ze Szkodnej, 28.11.2022

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI SZKODNA DALEKIE OBSERWACJE TATR NOCNE FOTOGRAFIE ZMROK

Drzewo rozpromienione

To nie do końca tak miało wyglądać. Miało być dużo, dużo więcej mgły. Ale z mgłą nie jest niestety tak, że jak u mnie jest, to będzie wszędzie. Już po przejechaniu kilku kilometrów mgła stawała się coraz rzadsza, a po przyjechaniu na miejsce, nie było jej prawie wcale.

No ale prawie robi jednak różnicę. Jakieś resztki mgiełki plus drzewo oświetlone z tyłu latarnią, pozwoliły nie odjechać z niczym.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI KAMIONKA ZALEW W KAMIONCE MGŁA NOCNE ZDJĘCIA

Gołym okiem niewidoczne

Czas szybko płynie, jeszcze tylko miesiąc do kalendarzowej zimy. Śnieg oczywiście spadł wcześniej, a jak jest pierwszy śnieg, to człowiek rwie się do jego fotografowania. Tym razem wybrałem się już po zmroku w jedna z miejscówek, która była tu już pokazywana wielkrotnie, ale zapewniam – nigdy w takich warunkach.

Marznąca mżawka plus delikatny wiaterek. Temperatura na minusie, więc miałem namiastkę prawdziwej zimy. Podniesiona czułość i długi czas naświetlania pozwoliły osiągnąć to, co widzimy na zdjęciu. Panowały bowiem egipskie ciemności, ostrość łapałem na czuja manualnie, podobnie z kadrowaniem. Po którejś próbie udało się trafić i z jednym i drugim 🙂 Myślę, że efekt wart mojego marznięcia, bo klimat niepowtarzalny, no i niewidoczny gołym okiem.

Księżyc z krajobrazem

Kiedy jeszcze księżyc był w okolicy pełni, postanowiłem wybrać się na zdjęcia nocą. Nocne światło w księżycową noc ma specyficzną kolorystykę. Bardzo lubię ją na fotografiach, choć nieczęsto chce mi się o takiej porze fotografować. Wbrew pozorom jestem śpiochem i rzadko śpię krócej niż osiem godzin 😉 A zdarza się, że dochodzę i do dziesięciu. Prawie jak niemwlak. Uwielbiam spać.

Tej nocy było jasno prawie jak w zachmurzony dzień. Po niebie przemykały delikatne chmurki i wtedy wokół księżyca tworzył się kolorowy wieniec. Zaczaiłem się na taką jedną chmurkę, aby w inny sposób pokazać księżyc razem z cudownym nocnym krajobrazem.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI GÓRA ROPCZYCKA NOCNA FOTOGRAFIA WIENIEC KSIĘŻYCOWY

Nadmiar energii

Nietrudno zauważyć, że mam kilka a może i kilknaście szczególnych miejscówek w mojej okolicy, gdzie wracam częściej. Fotografując na tak małym obszarze, jak tylko mój powiat i jego obrzeża nie da się znalaźć na każdą fotowyprawę innego miejsca. Dlatego wracam w te same miejsca o różnych porach roku, dnia i nocy, aby szukać nowych pomysłów na nowe kadry.

Krzyż na Podlasku mam całkiem niedaleko. Znajduje się na wzniesieniu z widokiem na okolicę. Wybrałem się tam, aby w spokoju i ciszy poszukać nowych kadrów.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI PODLASEK KRZYŻ OŚWIETLONY KRZYŻ NA PODLASKU NOC PROMIENIE