



Na początku tegorocznego sezonu burzowego szczęście mi dopisywało. Sprawdziło się powiedzenie, że początkującym sprzyja szczęście. Od kwietnia do końca czerwca sfotografowałem co najmniej kilka spektakularnych zjawisk burzowych na niebie. Zazwyczaj były to pośpieszne wyjazdy na pobliskie wzniesienie. Tak było i tym razem. Tuż przed zachodem mimo deszczu wsiadłem w auto i zastałem takie widoki.


FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU PODLASEK OPADY DESZCZU
Pod koniec czerwca na polu pszenicy zauważyłem jakiś ruch. To sarenka przedzierała się przez gąszcz, że było jej widać tylko uszy.

Tego niewielkiego pluskwiaczka wypatrzyłem na początku września w wieczornych okolicznościach przyrody.

Jeszcze półtora tygodnia temu przez kilka słonecznych godzin świat wyglądał kolorowo. Wykorzystałem ten czas na spacer po okolicznych polach. Do dziś większość liści opadła, a o słonecznych chwilach możemy tylko pomarzyć.






FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE JESIENNY KRAJOBRAZ JESIENNE KOLORY