Niebo i nawłoć

Nie specjalnie lubię to miejsce na żwirowni. Zawsze ciężko mi tam o jakiś ciekawy kadr. Przydałoby się jakieś drzewo lun wysepka do urozmaicenia krajobrazu. Szczytem marzeń byłyby pływające lub zacumowane łódki lub żaglówki. Jednak zajeżdżam tam od czasu do czasu i ostatnio trafiłem na bardzo fajne niebo, które w połączeniu w przekwitającą nawłocią stworzyło mi poniższe obrazki.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE CZARNA SĘDZISZOWSKA ŻWIROWNIA PORANEK NIEBO ODBICIA

Zakole

Niewielkie zakole na niewielkiej rzeczce. Poranna mgiełka i szczypta promieni słonecznych prześwitująca przez czubki drzew. Kiedy natknąłem się na ten urokliwy zakątek, aż nie mogłem uwierzyć, że to co widzę, dzieje się naprawdę.

Bardzo delikatny wiatr sprawiał wrażenie, że mgła tańczy sobie nad wodą, zmieniając niespiesznie swoje kształty. Rosnące na brzegu wysokie trawy mieniły się w słońcu niczym widownia tego niebywałego zjawiska.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KAMIONKA PORANNA MGŁA ZAKOLE RZEKI TUSZYMKA

Fala i mgła

Wstałem rano z przyzwyczajenia. To był pierwszy dzień z przymrozkami w mojej okolicy. Na szczęście szyba w samochodzie szybko odtajała. Pojechałem nad pobliskie żwirowisko. Po cichu liczyłem na mgły, choć mocny wiatr nie wróżył tego.

Na miejscu zastałem niebywałe warunki. Jeziorko na bieżąco produkowało mgłę, którą na bieżąco zdmuchiwał wiatr. Na wodzie była pokaźna fala. Dobrze, że miałem na sobie swoje niezawodne gumiaki, mogłem wejść do wody i zrobić tę fotkę niemal z jej poziomu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE CZARNA SĘDZISZOWSKA WSCHÓD SŁOŃCA ŻWIROWNIA FALA MGŁA MGLISTY PORANEK

Nie próbujcie tak

Mówi się, że najlepszy aparat, to ten, który ma się ze sobą. Choćby to był aparat w smartfonie. A ten akurat mam zawsze przy sobie. Całe szczęście, bo jadąc rano do pracy na niebie zaczęły się dziać piękne rzeczy. Nie miałem czasu na zatrzymywanie się i robienie zdjęć, więc robiłem je zza szyby samochodu (ale o tym ciiii i sami tego nie próbujcie) 😉

Światło nietypowe

Wschód słońca był jakiś taki nijaki. Szare niebo, kilka chmurek. Światło jednak było wyjątkowo ciepłe i mocno rozproszone. Takie nietypowe. Jak fotografuję po raz pierwszy spotkałem się z takimi warunkami o wschodzie słońca. Woda, pozostałości po liliach wodnych, kilka łąkowych kwiatów. Udało się znaleźć kilka mam nadzieję ciekawych kadrów.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KAMIONKA ZALEW PORANEK WSCHÓD SŁOŃCA

Mgły z Kopca

Wstaję sporo po świcie. Wyglądam przez okno – tam niebieskie niebo, ale powietrze jakby przymglone. Jestem na gościnnych występach na Pogórzu Przemyskim. W te pędy wsiadam w auto i jadę do Przemyśla. Paręnaście minut później wychodzę na przełaj na Kopiec Tatarski, skąd rozpościera się zapierający widok na trzy strony świata.

Nade mną świeci słońce, a dookoła tabuny mgieł. Widok zapierający dech w piersi. Wydaje mi się, że znajduję się ponad chmurami. Ta przestrzeń, która wydaje się nieskończona może sprawić, że zakręci się w głowie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT PRZEMYSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE PRZEMYŚL KOPIEC TATRASKI PORANNE MGŁY

O czym rozmawiać z elfami

Wstaję wcześnie rano. Do wschodu słońca jeszcze ponad godzina, ale ja mam trzydzieści minut drogi samochodem i jeszcze kolejne piętnaście na nogach, aby dotrzeć na wcześniej upatrzoną polanę w lesie. Gdy do polany mam jeszcze kilka minut drogi, słyszę już w oddali porykiwania jeleni. W końcu trwa rykowisko. Mam mieszane uczucia – próbować podejść jelenie, czy fotografować wschód słońca. Wybieram to drugie.

Na polanie powoli robi się coraz jaśniej, choć chmury nad horyzontem nieco blokują światło słoneczne. Mgła wisi sobie niziutko i ogranicza widoczność do kilkudziesięciu metrów. Światło jest wielce specyficzne. Mgła, chmury, korony drzew, to wszystko działa jak potężny dyfuzor, który miesza wszystkie odcienie światła. Czuję się jak w nierzeczywistym świecie, chwilami odnoszę wrażenie, że z tej mgły wyłoni się jakaś baśniowa postać. Tak się w to wkręcam, że układam sobie w głowie, o czym z nią pogadam….

Po chwili faktycznie z mgły wyłaniają się… łanie. Ledwo je widać, bo mgła gęsta, a one daleko. Odjęło mi niestety mowę…

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE CZARNA SĘDZISZOWSKA MGLISTY PORANEK NA POLANIE W LESIE

Konie

Konie. Niezwykle wdzięczny temat do fotografowania. Spotykam je często, jednak fotografuję tylko wtedy, kiedy światło jest niezwykłe. Najlepsze jest niskie poranne słońce, z lekka przytłumione mgiełką. Świat nabiera wtedy zupełnie odmiennego wymiaru. Wydaje się nierzeczywisty, często przedstawiany w ten sposób w bajkach. Jednak to nie bajka. Co prawda te chwile trwają bardzo krótko i w porze, kiedy zazwyczaj śpimy, ale twórcy bajek musieli się przecież inspirować czymś zaczerpniętym z natury.

Konie zauważyłem wracając już z pleneru. Podjechałem jednak nieco dalej i postanowiłem podejść do nich z innej strony, tak, aby mieć je pod lekkim kątem pod światło. Uznałem, że tak wyjdą na zdjęciach najkorzystniej.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KRZYWA KONIE O PORANKU MGLISTY PORANEK

Wędkarze kulturalniejsi

Słońce dopiero co wstało. Wędkarze jednak byli tu jeszcze przede mną. Ci z prawdziwego zdarzenia. Ci, którzy potrafią zarwać noc i jeszcze po ciemku zarzucać wędkę. Inni dopiero się schodzili, szukając odpowiedniego miejsca. Podziwiam tę ich pasję, chociaż trochę szkoda mi ryb. I to najbardziej tych, które okaleczone haczykiem wracają do wody. No ale co poradzić, takie hobby. Lepsze takie niż myślistwo. Wędkarze, w przeciwieństwie do myśliwych potrafią się kulturalnie zachować na widok fotografa przyrody…

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KAMIONKA WĘKARZ PORANEK ŚWIT NAD WODĄ ZALEW WĘDKARSTWO POSTAĆ