Sobotni ranek. Teraz, kiedy w ciągu tygodnia nie mam możliwości fotografowania, czekam na weekendowe ranki jak na zbawienie 😉 Tym razem wylądowałem na jednym z okolicznych wzgórz, skąd podziwiałem okolicę w pięknym porannym światełku.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE DĄBROWA WSCHÓD SŁOŃCA PORANNE MIĘKKIE ŚWIATŁO
Przymrozek był dość spory jak na początek listopada, bo ok. -8°C. Jednak nie było w ogóle wiatru i nie odczuwało się aż tak tego chłodu. Dlatego mogłem spędzić ponad półtorej godziny spacerując po tych bajkowych łąkach i nieużytkach.
Czasami bywa tak, że wydaje mi się iż jest super światło, a na zdjęciach wychodzi „co bądź”. Otwieram plik RAW i nie mam pojęcia jak zabrać się za obróbkę, żeby pokazać jak tam wtedy było. Poprzedniej niedzieli przed świtem wybrałem się na fotografowanie. Niby na niebie pojawiły się jakieś kolory, ale już robiąc zdjęcia wiedziałem, że z obróbką będzie ciężko. Jedyny ciekawy akcent, to chmury soczewkowe (zdjęcie 1).
Chmury soczewkowe
3 listopada, zdjęcia zrobione przed wschodem słońca.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KRZYWA PRZED ŚWITEM
Wstałem wcześnie rano z zamiarem uderzenia na pobliskie pagórki i tam poszukania mglistych krajobrazów. Słońce niespiesznie wstawało, chmurki od dłuższego czasu świeciły na różowo i mgła również koniecznie chciała przybrać ten kolor.
Pierwsze przymrozki oznaczają między innymi pierwszą szadź. Pierwszego listopada prognozy mówiły o przymrozkach. W powietrzu było sporo wilgoci, więc pomyślałem, że może pojawić się szadź. Nie myliłem się. Na jednej z porośniętych szuwarami łąk trafiłem na bajkowe wprost krajobrazy. Trawa i chabazie pokryte białą kołderką szadzi, a do tego delikatne mgiełki i cudowne przedświtowe światło.
Niespiesznie wstałem z łóżka, bowiem do wschodu było jeszcze niespełna godzinę. Przygotowałem się powoli do wyjścia i dopiero wtedy spojrzałem przez okno. Nad horyzontem zaczynało się robić czerwono.
W te pędy wsiadłem w auto i podjechałem w jedną z najbliższych miejscówek. Kiedy rozkładałem statyw było jeszcze tak ciemno, że kadrowałem prawie że po omacku.
Zdjęcia z 21 października
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE NIEBIESKA GODZINA PRZEDŚWIT CZERWIEŃ NA NIEBIE I BURGUND
Mglisty poranek. Nauczony doświadczeniem wolałem wyjechać z domu za wcześnie, niż za późno. Tym razem było to dużo za wcześnie. Znalazłem już sobie miejscówkę z mgłą i stałem tam pośrodku łąki czekając na rozwój sytuacji pstrykając raz po raz fotki.
Tak powstał ten tryptyk. Mniej więcej te same kadry pokazujące jak wiele zależy od światła i jak dynamicznie się ono zmienia podczas wschodu słońca. Fotki wykonane w przeciągu 40 minut.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KRZYWA WSCHÓD SŁOŃCA RZĄD DRZEW TRYPTYK JAK ZMIENIA SIĘ PORANNE ŚWIATŁO
Nigdy nie obchodziłem żadnych halołinów, ale to na co natknąłem się podczas dzisiejszego porannego fotografowania przyprawiło mnie prawie o zawał serca. Idę sobie wzdłuż dróżki, a obok rosną drzewa. Dochodzę do polanki, spoglądam…. i prawie wyzionąłem ducha, tak się zląkłem :D. No nic, zrobiłem kilka fotek i poszedłem dalej, a na powrocie.. drugi raz prawie wyzionąłem ducha na ten sam widok 😀
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA BORECZKE PORANEK STRACH NA WRÓBLE HALLOWEEN
Poranne światło… Hołubię go ostatnio, ale po kilku rankach spędzonych na fotografowaniu ciągle nie mogę wyjść z podziwu, co ono potrafi zdziałać. Tym razem jeden z poranków nad pobliskim zalewem.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZALEW W KAMIONCE WODA PORANNE ŚWIATŁO
Czasami odnoszę wrażenie, że bywam śledzony przez te różne zjawiska optyczne. Ostatnio nastąpiła jakowaś kumulacja.
W niedzielę przed świtem wybrałem się na zdjęcia i po sfotografowaniu Księżyca (https://witoldochal.blog/2019/10/27/rogalik-z-gratisem/) zacząłem szukać po okolicy jakiegokolwiek miejsca z mgłami. Udało mi się to dość szybko i tam postanowiłem poczekać na wschód słońca.
W pewnym momencie (około 10 minut przed wschodem) niebo pojaśniało na kilka minut, ale gołym okiem nie widziałem tego, co wyszło mi na szerokiej panoramie złożonej z pięciu pionowych ujęć. Jasna poświata, czy łuna z kolorowymi pierścieniami. Nie mam pojęcia co to, więc roboczo nazywam to zjawisko „poświatą od wschodzącego we mgle słońca” 🙂
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE KRZYWA ZJAWISKO OPTYCZNE POŚWIATA ŁUNA OD SŁOŃCA WE MGLE MGLISTY PORANEK ŁĄKA ROSA