Lubię te bąkowate (Tabanidae) stworzenia, choć dosyć rzadko udaje mi się je sfotografować. Ten osobnik zupełnie nie w swoim stylu siedział spokojnie w samo południe na łąkowej roślince i pozwolił się do woli fotografować.



Lubię te bąkowate (Tabanidae) stworzenia, choć dosyć rzadko udaje mi się je sfotografować. Ten osobnik zupełnie nie w swoim stylu siedział spokojnie w samo południe na łąkowej roślince i pozwolił się do woli fotografować.



Malutka biedronka odpoczywała na skraju listka. Była to końcówka lata i pora na znalezienie bezpiecznego schronienia na jesienne chłody.


To była końcówka lata. Trafiłem do miejsca, gdzie tych dużych much przesiadywało na łące kilkadziesiąt. Tak się tylko wydawało, że one „przesiadywały” – nieustannie się kręciły i przemieszczały. Zrobienie zdjęcia którejś z nich graniczyło z cudem…


Lubie te niewielkie muszki o czerwonych oczach. Tę spotkałem latem na juce rosnącej w ogrodzie. Niestety w tym miejscu było dość ciemno i na zdjęcie wkradł się spory szum.

Musiała być bardzo zmęczona, bo głowa opadła jej na trawę. Nic innego niż zmęczenie jedzeniem nie przychodzi mi do głowy…


Na jednym z nielicznych pozostałych w ogrodzie kwiatków łapał ostatnie promienie słońca.

Tę niewielką muszkę spotkałem na początku jesieni. Nie wiem jakie miała zmartwienia, ale jakieś na pewno. Wyglądała nieswojo


Niewielki chrząszczyk nawinął mi się przed obiektyw wczesną jesienią.


Dawno nie widziałem tego sympatycznego maluszka. W tym roku miałem z nim tylko jedno spotkanie. To pędruś.

Na cyniach z ogródka i w najbliższej okolicy czuły się wyśmienicie. Pod koniec lata i na początku jesieni spotykałem je tam regularnie. Odorki zieleniaki (Palomena prasina).




