Szczęście do chmur

Czasami zdarzy mi się, że mam szczęście do obserwowania ciekawych chmur. Tak było dwa dni temu, kiedy robiłem te zdjęcia:

https://witoldochal.blog/2019/06/05/zachod-ksiezyca-po-nowiu-04-06-2019/

Chwilę wcześniej zastałem na niebie chmurę przypominającą… a to już pozostawiam do Waszej interpretacji.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE NOCKOWA ZACHÓD SŁOŃCA CIEKAWE CHMURY

Zza dwóch burz

Niedzielny wieczór. Kilka kilometrów ode mnie jedna burza (https://witoldochal.blog/2019/06/03/prawie-jak-burza/), a 90 następnych kolejna. I to dokładnie w miejscu, gdzie powinno zachodzić słońce. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na kilkanaście minut przed zachodem pokazało się słońce. Na początku nie byłem pewien, że to one, bo gołym okiem wyglądało jak czerwone rozmyta plama, a blisko niego widoczne były smugi opadowe odległej o około 90 km burzy! Byłem już spakowany, ale szybko na powrót rozłożyłem statyw, ubrałem obiektyw o długiej ogniskowej i mogłem już podziwiać ten niezwykły spektakl. Jak fotografuję, takiego słońca nie widziałem. Raz, że dziwnie rozmyte, a dwa z minuty na minutę zmieniało swój kształt.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE PODLASEK SŁOŃCE ROZMYTE BURZA SMUGI OPADOWE

Pole jęczmienia

Tego dnia nie miałem nadziei na udane zdjęcia. Chmury były co prawda ciekawe, ale słońce przez nie nie prześwitywało. Pojawiła się w nich mała dziurka i okolica na kilka chwil zalała się światłem. Wykorzystałem to i tak oto powstał poniższy kadr.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI JĘCZMIEŃ, POLE JĘCZMIENIA

Po burzy, przed zachodem

Myślę, że to już ostatnia seria fotek z burzowego weekendu. Tym razem na pozór spokojny niedzielny wieczór. Na niebie kilka niepozornych chmurek cudownie oświetlonych zachodzącym słońcem.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE PO BURZY WIECZÓR CHMURY OŚWIETLONE WIECZORNYM ŚWIATŁEM

Bezchmurne niebo i droga

Dziś kilka zdjęć z połowy kwietnia. Nie było wtedy na niebie ani jednej chmurki. Znalazłem się koło samotnego drzewa na jednym z najwyższych wzniesień w najbliższej okolicy. Stojąc pod nim przy dobrej widoczności widać Tatry znajdujące się od niego 140 kilometrów w linii prostej. Lubię to drzewko, bo widać je z różnych stron i z daleka. Często wykorzystuje go jako punkt odniesienia w terenie, o czym już chyba kiedyś pisałem.

A do urokliwego drzewka prowadzi nie mniej urokliwa, choć wyboista dróżka.

Początki wiosny

Równo miesiąc temu, ósmego kwietnia miał miejsce piękny zachód słońca. Był to jeden z pierwszych w już wiosennej aurze. Zboża powolutku zaczynały się zielenić, a rzepak nieśmiało podnosił się z ziemi.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GNOJNICA ZACHÓD SŁOŃCA SAMOTNE DRZEWA

Monolit

Na początku kwietnia przechadzałem się wieczorem w poszukiwaniu kadrów w okolicy, którą, wydawało mi się, że dobrze znam. A jednak okazało się, że na jeden „szczegół” krajobrazu do tej pory nie zwróciłem uwagi. Potężny pień wierzby, która niedawno została ogłowiona. W poprzednich latach, kiedy tam spacerowałem musiała być okazała, z gałęziami. Nie mam pojęcia, jakim cudem umknęło to mojej uwadze…

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE GNOJNICA SAMOTNY PIEŃ OGŁOWIONEJ WIERZBY

Wielkoczwartkowy wieczór

W Wielki Czwartek wybrałem się wieczorem na spacer z aparatem. Chmur było niewiele, ale kiedy słońce zeszło niżej okazało się, że wysokie chmury jak najbardziej są. Na dodatek miałem okazję obserwować ciekawie wyglądające cieniutkie smugi na niebie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA SIELEC, PODKARPACIE CIEKAWE CHMURY