Niedzielny wieczór. Kilka kilometrów ode mnie jedna burza (https://witoldochal.blog/2019/06/03/prawie-jak-burza/), a 90 następnych kolejna. I to dokładnie w miejscu, gdzie powinno zachodzić słońce. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na kilkanaście minut przed zachodem pokazało się słońce. Na początku nie byłem pewien, że to one, bo gołym okiem wyglądało jak czerwone rozmyta plama, a blisko niego widoczne były smugi opadowe odległej o około 90 km burzy! Byłem już spakowany, ale szybko na powrót rozłożyłem statyw, ubrałem obiektyw o długiej ogniskowej i mogłem już podziwiać ten niezwykły spektakl. Jak fotografuję, takiego słońca nie widziałem. Raz, że dziwnie rozmyte, a dwa z minuty na minutę zmieniało swój kształt.





FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE PODLASEK SŁOŃCE ROZMYTE BURZA SMUGI OPADOWE
To z pierwszego zdjęcia chyba najbardziej oryginalne. 😉
PolubieniePolubienie
Też tak sądzę 😉
PolubieniePolubienie
Warto było rozpakować manatki!
PolubieniePolubienie
Aha 🙂
PolubieniePolubienie
Czadowy kolor nieba! Słońce na pierwszym zdjęciu wygląda najdziwniej 😉
PolubieniePolubienie
To było mega przeżycie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niesamowite zjawisko, czyżby już Obcy, do nas się garnęli. /ha,ha/
PolubieniePolubienie
Oby nie 😛
PolubieniePolubienie
Prawda. Czym nas jeszcze natura zadziwi?
PolubieniePolubione przez 1 osoba