Droga Pienińska

Pojechać w góry i podziwiać piękne widoki nie wychodząc na nie? Takie rzeczy tylko w Pieninach. Droga Pienińska to około dziesięciokilometrowy odcinek prowadzący ze Szczawnicy do Sromowiec Niżnych. Można go pokonać rowerem lub pieszo. Polecam pieszą wędrówkę i poświęcić na to kilka godzin, aby móc co chwilę przystanąć i podziwiać te piękne widoki. Poniżej kilka z przełomu Dunajca z widokiem na Sokolicę.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT NOWOTARSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA MAŁOPOLSKA PIENIŃSKI PARK NARODOWY PRZEŁOM DUNAJCA DROGA PIENIŃSKA

Burza nad Pieninami

Będąc w Pieninach, o czym wspominałem tutaj: https://witoldochal.blog/2019/08/01/tatry-w-chmurach/, dużo czasu spędziłem w okolicy przełęczy Snozka. Obserwowałem sobie Tatry i zjawiska burzowe, których było całkiem sporo. Poniżej niewielka burzałka, która powstała w okolicy Pienińskiego Parku narodowego, a ja fotografowałem ją od kalafiorowego cumulonimbusa, aż do pierwszych wyładowań i powstania malowniczej smugi opadowej.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT NOWOTARSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA MAŁOPOLSKA ŁOWCA BURZ PIENIŃSKI PARK NARODOWY PRZEŁĘCZ SNOZKA BURZA SMUGI OPADOWE

Tatry w chmurach

Tak jakoś naszło mnie na krótki wypad w Pieniny i okolice. Niestety pogoda nie była specjalnie łaskawa. Zazwyczaj było burzowo i pochmurnie. Trafiły się jednak też chwile ze słońcem. Jak dla mnie super, wolę chmury i pogodę w kratkę, niż nudne bezchmurne niebo. Już pierwszego dnia odkryłem miejscówkę, gdzie przez dwa dni spędziłem kilka dobrych godzin. Widok na Tatry z zamkami w Czorsztynie i Niedzicy w tle.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT NOWOTARSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA MAŁOPOLSKA TATRY NIEDZICA CZORSZTYN PRZEŁĘCZ SNOZKA

To jest piękne

Eksplozja kolorów. Tak mogę śmiało nazwać sobotni wieczór, który spędziłem pod akacjami. Kolejny zachód z zachmurzonym niebem podświetlonym zachodzącym słońcem. Jak to dobrze, że właśnie w to miejsce pojechałem. Ile razy tam byłem, nie było dwóch takich samych warunków. I to w fotografii krajobrazu jest piękne.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE NOCKOWA KACJE ZACHÓD SŁOŃCA

Zmiana koloru

21 lipca był burzowy. Połowa Polski pod chmurami. Na sam koniec dnia, pół godziny przed zachodem słońca niziutko nad horyzontem pojawił się pas czystego nieba. Kiedy słońce się tam znalazło niebo dosłownie zapłonęło z minuty na minutę zmieniając kolory.

20:18
20:22
20:26
20:31

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SIELEC PODLASEK ZACHÓD SŁOŃCA METEOFOTOGRAFIA

Podświetlone od dołu

Kiedy wyjechałem na najbliższe wzniesienie do zachodu było jeszcze sporo czasu. Wiedziałem już jednak, że to może być jeden w piękniejszych, jakie ostatnio fotografowałem. Nad całą okolicą chmury piętra średniego, a nad północno zachodnim horyzontem pas czystego nieba. Pozostało tylko czekać, aż słońce się obniży i od spodu podświetli chmury. Tak też się stało, a poniżej efekty.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE ZACHÓD SŁOŃCA

Malowniczy wał szkwałowy

Ubiegła niedziela. Burze od rana pojawiały się na zachód i wschód ode mnie. Uparcie czekałem, aż któraś z nich podejdzie bliżej, a szły bardzo powoli. Kiedy wyjeżdżałem z domu, była jeszcze daleko. Dojechawszy na miejsce zdziwiłem się, bo te przyspieszyły i rozprzestrzeniły się nad okolicą. W ostatniej chwili przed deszczem udało mi się złapać poniższy wał szkwałowy.

Na powrocie, już z okna samochodu, bo zaczęło mocno padać zrobiłem jedno zdjęcie w drugą stronę.

Do domu miałem jeszcze 10 kilometrów drogi. Pokonałem go w ulewnym deszczu i przy silnym wietrze. W ostatniej chwili wjechałem do garażu, kiedy zaczął padać grad. Można powiedzieć, że tym razem burza mnie zaskoczyła, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BRZEZINY SZKODNA WAŁ SZKWAŁOWY CHMURA SZELFOWA BURZA CHMURY BURZOWE ŁOWCA BURZ METEOFOTOGRAFIA

Szelf i ucieczka przed burzą

Ubiegłej soboty w okolicy przechodziło kilka mniejszych burzyczek. W sumie udało mi się przechwycić trzy z nich. Zdecydowanie najbardziej widowiskowa była poniższa.

Kiedy dotarłem na miejsce obserwacyjne zaczynało już padać i o zdjęciach mogłem tylko pomarzyć. Postanowiłem wyprzedzić burzę i o dziwo udało mi się to. Zmieniłem miejsce obserwacji i zanim mnie kolejny raz dogoniła, powstało te kilka zdjęć.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI BURZA ŁOWCA BURZ CHMURA SZELFOWA METEOFOTOGRAFIA