Na termometrze było cztery stopnie na minusie. W takiej temperaturze moje rękawiczki chronią mnie przez około godzinę, może półtorej.To zależy czy wieje. Później już ich nie czuję i rozmrażam dopiero w domu pod prysznicem.
Wczoraj wieczorem, jak zobaczyłem co się dzieje na niebie, wsiadłem na moje dwa kółka i pojechałem przed siebie. Jazda w tak miłych okolicznościach to zapewniam, podwójna przyjemność. Nawet zapomina się o mrozie.
Zaczyna się marzec i to dziś mamy pierwszy dzień meteorologicznej wiosny. Czyż pogoda nie jest faktycznie wiosenna? Czyściutkie niebo (no przynajmniej w południowej połówce kraju), temperatura zaraz wzrośnie powyżej zera i te świergolące już od piątej rano ptaki!
















































