Kiedy robiłem dziś te zdjęcia, po zachodniej stronie już napływały chmury. Wschodnia strona horyzontu była natomiast prawie bezchmurna. Do wschodu słońca było jeszcze pół godziny.
Coraz bardziej podoba mi się fotografowanie na długo przez wschodem. Oczywiście nie zawsze sprzyjają ku temu warunki i nie jest to łatwe, ale teraz, kiedy słońce wstaje dość późno mogę sobie na to pozwolić, bo latem nie wyobrażam sobie zrywania się z łóżka tuż po północy



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU SZKODNA NIEBIESKA GODZINA SAMOTNE DRZEWO PRZED ŚWITEM













































