Niech no sobie przypomnę, to był chyba jeszcze wrzesień. Wczesny ranek, a ja podziwiałem wielką kulę słońca wschodzącą w oddali. Kilkadziesiąt metrów dalej stała sarna, która chyba miała całkiem podobne hobby jak ja. Różniliśmy się tylko tym, że ona nie miała ze sobą aparatu.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA PODKARPACIE BRATKOWICE SARNA NA ŁĄCE WSCHÓD SŁOŃCA
Niezły ten pierwszy widok. Taki trochę jak z opowieści fantasy. 🙂
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie
Pięknie, dobrze, że Ty miałeś aparat! 😅👍🌳☀️
PolubieniePolubienie
😀 😀
PolubieniePolubienie