Pracowite bestie (bobry)

Minęło dokładnie 60 dni od mojej ostatniej wizyty u bobrów. W sumie to była to wizyta nie planowana, ale przejeżdżałem obok i jak zobaczyłem jak podniósł się stan wody zatrzymałem się aby to obadać. Okazało się, że bobry dobudowały dosłownie kilka centymetrów wzwyż do swoich tam, a poskutkowało to zalaniem dodatkowych kilkudziesięciu arów lasu. Pracowite bestie 😉

Pod linkiem zdjęcia sprzed dwóch miesięcy: KLIK

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA CZARNA SĘDZISZOWSKA PODKARPACIE BOBROWISKO NA RZECE TUSZYMCE

Pozalewane

Bywa tak, że sam trafię w jakieś nowe ciekawe miejsce. Bywa i tak, że ktoś mi takowe zdradzi lub zobaczę u kogoś zdjęcia i dopytuję o namiary. Tak było tym razem. Całkiem blisko znajduje się niesamowite miejsce w lesie z mnóstwem większych i mniejszych rozlewisk, stawów, rowów…. zwał jak zwał. Od późnej jesieni do wiosny raj dla fotografa.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA ŻDŻARY PODKARPACIE LEŚNE JEZIORKA JESIEŃ LÓD MRÓZ

Bóbr nie spotkany

Mgły mają to do siebie, że każdemu krajobrazowi potrafią dodać tej niesamowitej tajemniczości i klimatu.

W jeden z listopadowych mglistych poranków trafiłem na bobrowisko na rzece Tuszymka. Bobry robią naprawdę dobrą robotę, jeśli chodzi o nawodnienie okolicy. Oczywiście, jeśli swoje budowle robią w miejscach, gdzie woda nie podtapia ziem uprawnych. Tutaj znalazły sobie miejsce w lesie, choć blisko ruchliwej drogi. Niestety, byłem tam wiele razy, nigdy nie udało mi się żadnego z nich spotkać.

Moje poprzednie wizyty w tym miejscu: KLIK KLIK KLIK

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA CZARNA SĘDZISZOWSKA PODKARPACIE BOBROWISKO NA RZECE TUSZYMCE