Prognozy pogody od kilku dni przewidywały na dzisiejszy poranek mgły. Nie mogłem tego przegapić i poranek oczywiście spędziłem w terenie. Było tak pięknie, że włóczyłem się po okolicy ponad cztery godziny, a światło wciąż było cudowne.
Na pierwszy ogień chciałem pokazać Wam moje dwie zdobycze. Jedną z nich jest biała tęcza. Jest to zjawisko optyczne i meteorologiczne, powstające w analogiczny sposób jak klasyczna wielobarwna tęcza, ale na kroplach mgły. Nie jest ona kolorowa jak zwykła tęcza, ale jak dla mnie jeszcze bardziej widowiskowa i niezwykła.
Druga zdobycz, to widmo Brockenu, które udało mi się dostrzec po raz trzeci w życiu. Czyli będę żył, bo istnieje przesąd mówiący, że człowiek, który zobaczył widmo Brockenu umrze w górach. Natomiast ujrzenie zjawiska po raz trzeci według tej legendy „odczynia urok” i szczęśliwiec może się czuć bezpieczny po wsze czasy. Po za tym ja nie chodzą po górach, a widmo Brockenu obserwuje na swoich wzgórzach 😉




FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BRZEZINY SZUFNAROWA WIDMO BROCKENU BIAŁA TĘCZA PORANK MGŁA