Większą część soboty i kilka godzin w niedzielę spędziłem na fotografowaniu zjawisk burzowych. Udało mi się udokumentować dwie potężne burze oraz tęczę. Jednak wisienka została na sam koniec. Wieczorem na moich oczach w kilkadziesiąt minut rozwinęła się chmura burzowa. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero, kiedy padło z niej kilka wyładowań. Wcześniej myślałem, że to zwykła chmura. Miłym dodatkiem było niesamowite podświetlenie jej przez zachodzące słońce.

10 minut później była już znacznie bliżej i o ile wcześniejsze zdjęcie to pojedyncza klatka, to teraz musiałem już składać panoramę z trzech pionowych zdjęć.

Kolejne 10 minut później. Była już tak blisko, że trzeba było robić 2 rzędy po cztery klatki.

I na koniec chmura, która też chciała zostać burzą, ale coś poszło nie tak….

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZAGORZYCE ŁOWCA BURZ KONWEKCJA BURZA BURZOWY WIECZÓR FOTOGRAF POGODY METEOFOTOGRAFIA



































