Jak ten czas leci. Miesiąc mija od mojej wizyty w Pieninach, skąd uporczywie fotografowałem między innymi Tatry. Widoczność bywała taka sobie, ale może to i lepiej, bo te chmury i mgły dodają im tylko magii i tajemniczości. Zdjęcia nabierają szczególnego znaczenia w obliczu dzisiejszej tragedii w Tatrach
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT NOWOTARSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA MAŁOPOLSKA
Pojechać w góry i podziwiać piękne widoki nie wychodząc na nie? Takie rzeczy tylko w Pieninach. Droga Pienińska to około dziesięciokilometrowy odcinek prowadzący ze Szczawnicy do Sromowiec Niżnych. Można go pokonać rowerem lub pieszo. Polecam pieszą wędrówkę i poświęcić na to kilka godzin, aby móc co chwilę przystanąć i podziwiać te piękne widoki. Poniżej kilka z przełomu Dunajca z widokiem na Sokolicę.
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT NOWOTARSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA MAŁOPOLSKA PIENIŃSKI PARK NARODOWY PRZEŁOM DUNAJCA DROGA PIENIŃSKA
Jak mnie pamięć nie myli, to lipcowych Tatr jeszcze nie mam w swojej kolekcji. Dziś warunki zapowiadały się obiecująco, ale kilkadziesiąt minut przed zachodem nad Tatrami pojawiły się chmury. Uparcie jednak czekałem i przed oczami miałem miraże, jak wyrastają do góry. Kontrolnie zrobiłem zdjęcie, bo już sam nie wierzyłem własnym oczom i okazało się, że faktycznie! Zatem poniżej dziewicza fotka lipcowych Tatr ze Szkodnej (136 km).
Wpis niżej (https://witoldochal.blog/2019/03/17/tatry-ze-szkodnej-17-03-2019/) pokazywałem poranną obserwację Tatr ze Szkodnej. Tutaj zdjęcia Tatr, również z dzisiejszego poranka z miejscowości Zagorzyce. Odległość większa o 4 km, czyli do najbliższych szczytów 140 km w linii prostej.
Tatry z Zagorzyc, 140 km, 17.03.2019 Tatry z Zagorzyc, 140 km, 17.03.2019
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU TATRY Z ZAGORZYC DALEKIE OBSERWACJE TATR
Już wczoraj przeczuwałem, że po tak wietrznej pogodzie, jeśli tylko zrobi się okienko bez chmur, będzie dziś można podziwiać Tatry. Nie nastawiałem jednak budzika, ale przed szóstą się obudziłem i 20 minut później byłem na punkcie obserwacyjnym w Szkodnej.
Nade mną dookoła chmury, a nad Tatrami czyste niebo! Niezapomniany widok. Tutaj szaro i ponuro, a nad Tatrami zupełnie inny świat.
Tatry ze Szkodnej, 17.03.2019 Tatry ze Szkodnej, 17.03.2019 Tatry ze Szkodnej, 17.03.2019
Okolice Kasprowego Wierchu. Tutaj już większe odległości – do Małołączniaka 148 km:
Tatry ze Szkodnej, Małołączniak, 148 km, 17.03.2019
Najdalsza możliwa obserwacja ze Szkodnej – Pachoł, 163 km:
Tatry ze Szkodnej, Pachoł, 163 km, 17.03.2019
FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU TATRY ZE SZKODNEJ NAJDALSZA DALEKA OBSERWACJA
Kiedy to ostatnio je widziałem…? Bodajże na początku października ubiegłego roku. Między czasie oczywiście kilka razy była bardzo dobra widoczność, ale nie miałem możliwości fotografowania. Po czterech miesiącach posuchy znów je zobaczyłem. Tatry ze Szkodnej, z odległości 136 km.
FOT. WITOLD OCHAŁ TATRY ZE SZKODNEJ DALEKIE OBSERWACJE SZKODNA ZAKOPANE TATRY GÓRY DOBRA WIDOCZNOŚĆ
Przeoczyłem moją daleką obserwację z 15 października. Słońce już zaszło, kiedy tknęło mnie, że może być widać Tatry. Kiedy dotarłem na miejsce było już tak ciemno, że musiałem świecić telefonem pod nogi. Na szczęście nie jechałem na darmo. Na zdjęciach Tatry widoczne z miejscowości Zagorzyce (odległość do najbliższych szczytów – 140 km).
FOT. WITOLD OCHAŁ TATRY Z ZAGORZYC 140KM DALEKIE OBSERWACJE
Ile to już minęło, kiedy ostatni raz podziwiałem Tatry z mojej okolicy? Nie pamiętam, ale na pewno bardzo dawno. Z kilka miesięcy. Wczoraj do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy się pokażą. Dokładnie w momencie, kiedy słońce dotykało horyzontu, wyłoniły się w ciągu minuty.
Po prawie dokładnie trzech miesiącach posuchy udało się je kolejny raz dostrzec. Wczoraj wieczorem były doskonałe warunki do dalekich obserwacji. Powietrze czyste jak łza i oto efekt – Tatry zaobserwowane z odległości 130 – 140 km. Pokazały się już na ponad pół godziny przed zachodem i były widoczne grubo ponad godzinę.
I ostatnia fotografia, notabene zrobiona najwcześniej, na której oprócz Tatr można dostrzec chmury związane z niestabilnością Kelvina-Helmholtza. Nie maja co prawda idealnego, książkowego kształtu, ale obserwacja cieszy. Tym bardziej, że występują na jednym kadrze z Tatrami.