Burza, deszcz, lasery i tęcza, czyli wczorajszy zachód słońca

Kiedy publikowałem wczorajszy post ze zdjęciami komórki burzowej, nie przypuszczałem nawet, jakie atrakcje czekają mnie wieczorem. Przed godziną dwudziestą wyjechałem na najbliższą górkę nieświadom, że kilka kilometrów ode mnie powstała niewielka (w porównaniu z wczorajszą) komórka burzowa. Zanim zaczęło padać udało mi się zrobić kilka zdjęć.

Następne kilkanaście minut padało, a kiedy wreszcie przestało na niebie zaczął się prawdziwy spektakl. Niebo zostało podzielone na dwie części:

Na moment pojawił się również kawałek słabej tęczy (to zadanie dla spostrzegawczych):

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE PODLASEK KONWEKCJA KOLOROWE NIEBO

Komórka burzowa | 27.06.2017

Zerknąłem od niechcenia na radary wyładowań, a tam okazało się, że niedaleko ode mnie zaczyna rozwijać się komórka burzowa. Tym razem nie pojechałem na najbliższą górkę, ale udałem się trochę dalej od domu, do miejscowości Pstrągowa. Na punkcie widokowym czekały na mnie takie widoki.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU PSTRĄGOWA BURZA KOMÓRKA BURZOWA KONWEKCJA PODKARPACIE METEOFOTOGRAFIA ŁOWCA BURZ

Szelf, który szelfem nie jest

Wczoraj pokazywałem fotografie z tego samego zachodu słońca, co dzisiaj. Byłem tak pochłonięty fotografowaniem maków, że nie zauważyłem, jak na niebie wykształciła się długa na połowę horyzontu chmura wyglądająca jak chmura szelfowa (zdjęcia to panoramy złożone z sześciu, bądź siedmiu pionowych ujęć). Dopiero wracając do samochodu spojrzałem na niebo i moim oczom ukazał się taki widok.

Kolor chmur cały czas się zmieniał, więc na powrocie wstąpiłem jeszcze na moją ulubioną górkę, aby zrobić jeszcze jedną panoramę grubo po zachodzie.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU KRZYWA ZAGORZYCE CHMURA JAK SZELF METEOFOTOGRAFIA CIEKAWE CHMURY

Maki i chabry

W poprzednią niedzielę wieczorem trafiłem w miejsce, gdzie na kilkudziesięciu arach rosły same maki. Miałem trochę szczęścia, bo akurat trafiłem na ładny i kolorowy zachód słońca.

Tuż obok znajdowało się z kolei poletko pełne chabrów.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU KRZYWA POLE MAKÓW POLE CHABRÓW, ZACHÓD SŁOŃCA NIESAMOWITE KOLORY O PORANKU NA POLU MAKÓW

Kilka minut

W piątek od popołudnia były burze, a niebo całe za chmurami. Analizując zdjęcia satelitarne nie przewidywałem, aby ta pierzyna na niebie choćby na chwilę się rozstąpiła. Postanowiłem, że się w końcu porządnie wyśpię. Przed ósmą leżałem już w łóżku z zamiarem przeglądnięcia fb i rychłego pójścia spać. Po kilkunastu minutach coś mnie tknęło, wstałem, ubrałem się, wsiadłem w samochód i pojechałem na pobliską górkę, a tam słońce znalazło sobie małą dziurkę i rozświetliło i niebo i okolice na czerwono. Trwało to dosłownie kilka minut.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE PODLASEK ZACHÓD SŁOŃCA CZERWONE NIEBO PODKARPACIE WIECZORNY KRAJOBRAZ

Hektary jęczmienia wieczorową porą

W ubiegłą niedzielę wieczorem wybrałem się podziwiać zachód słońca w okolice dużych łanów zboża. W mojej okolicy poletka są zazwyczaj malutkie, po kilkadziesiąt arów. W miejscu, w które się udałem jest dwa kilku lub kilkunastohektarowe pola. Na jednym z nich zasiany jest jęczmień, który chwilkę przed zachodem nabrał ciekawych kolorów.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU GÓRA ROPCZYCKA JĘCZMIEŃ PODKARPACIE ZACHÓD SŁOŃCA

Zakończenie majówki

W ostatni dzień maja w ostatniej chwili zdecydowałem się wyjść na zachód słońca. I bardzo dobrze zrobiłem, bo na niebie wisiała niepozorna chmurka, która robiła nastrój.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE ZACHÓD SŁOŃCA NIESAMOWITA CHMURA O ZACHODZIE SŁOŃCA ZŁOTA GODZINA PODKARPACIE

Niezwykłe zjawisko optyczne na niebie – wieniec słoneczny | 20.05.2017

Dzisiejszy zachód nie zapowiadał się rewelacyjnie. Około stu kilometrów ode mnie na zachód po południu przeszły burze i wisiały tam gęste chmury. I faktycznie słońce schowało się za nimi już dwadzieścia minut przed zachodem. Kiedy tylko to nastąpiło, w miejscu, w którym się schowało pojawiły się kolorowe łuki. Było ich aż trzy. Ten najbardziej zewnętrzny słabo widoczny. Całe zjawisko trwało około półtorej minuty.

Jest to wieniec słoneczny. Powstaje on w wyniku dyfrakcji światła słonecznego przechodzącego przez stosunkowo cienką warstwę chmury, czasami również mgły czy zamglenia. Im mniejsze są kropelki wody lub kryształki lodu, tym obserwowane pierścienie są większe.

Za wyjaśnienie zjawiska dziękuję Igorowi Laskowskiemu ze stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz.

Wieniec słoneczny

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU NOCKOWA ZJAWISKA OPTYCZNE NA NIEBIE WIENIEC SŁONECZNY ZACHÓD SŁOŃCA

Kolory zachodzącego słońca II

Kolejny raz wracam do czwartkowego wieczoru. Wybaczcie, ale muszę pokazać jeszcze kilka fotek z tego dnia. Na takie warunki udaje mi się trafić bardzo rzadko, a potem zdjęcia mogą przepaść w czeluściach dysku :/

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE ZACHÓD SŁOŃCA SMUGI OPADOWE WIECZÓR PO BURZY