Kiedy publikowałem wczorajszy post ze zdjęciami komórki burzowej, nie przypuszczałem nawet, jakie atrakcje czekają mnie wieczorem. Przed godziną dwudziestą wyjechałem na najbliższą górkę nieświadom, że kilka kilometrów ode mnie powstała niewielka (w porównaniu z wczorajszą) komórka burzowa. Zanim zaczęło padać udało mi się zrobić kilka zdjęć.



Następne kilkanaście minut padało, a kiedy wreszcie przestało na niebie zaczął się prawdziwy spektakl. Niebo zostało podzielone na dwie części:

Na moment pojawił się również kawałek słabej tęczy (to zadanie dla spostrzegawczych):

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE PODLASEK KONWEKCJA KOLOROWE NIEBO