Zmarnięty ale zadowolony

Ten rowerowy plener zapamiętam na długo. Nie tylko ze zwględu na cudowne światło i widoki oraz kilka spotkań z dziką zwierzyną, ale też ze względu na temperaturę, którą zastałem rano w lesie. Kiedy krótko po świcie wsiadałem na rower było -3° C. A co gorsze, ujemna temperatura utrzymywała się jeszcze prawie dwie godziny.

Moim słabym ogniwem są marznące dłonie, a trzeba było trzymać kierownicę i robić foty! Ale powiem szczerze, dla takiego klimatu, jaki panuje o tej porze jestem gotów zmarznąć jeszcze dużo kolejnych razów. Na pierwszej fotce za firanką z promieni spora grupka jeleni, które zauważyłem dopiero na monitorze komputera!

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

  1. Witold Ochał's awatar
  2. chwastowisko's awatar

2 Comments

Dodaj odpowiedź do chwastowisko Anuluj pisanie odpowiedzi