Co to był za poranek! Mimo iż widowisko trwało zaledwie kilka minut, nie zapomnę go długo.
Układ chmur w prognozach wskazywał na możliwość spektakularnego wschodu słońca, ale ja choć nikt mi pewnie nie uwierzy, naprawdę jestem strasznym śpiochem i nie miałem w planie wstawać! Obudziłem się jednak o piątej i pierwsze co to przewróciłem na drugi bok do dalszego spania.
Przebiegła mi jednak przez głowę myśl, że to musi być znak, więc wstałem i pojechałem gdzie trzeba. Tak oto byłem świadkiem tego przepięknego pokazu natury.





Niebo nad akacjami zawsze jest prześliczne. 🙂
PolubieniePolubienie
Niby tak, ale ile razy przyjechałem i wróciłem z niczym… 🙂
PolubieniePolubienie
A o tym to ja już nie chcę wiedzieć. 😉
PolubieniePolubienie