Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021

Gacki, czy nietoperze, czyli słońce zachodzące za odległymi Tatrami (tutaj ponad 140 kilometrów w linii prostej) to niezwykle pożądane przez fotografów zjawisko. Dlatego, kiedy tylko pojawiło się dziś okienko pogodowe, pojawiłem się na jednej z miejscówek, z której wspomniane słońce zachodziło dokładnie za Lodowym Szczytem odległym o dokładnie 141,3 km.

Prognozy przewidywały na wieczór bezchmurne niebo, ale to rozpogodziło się na dobre na około godzinę przed zachodem słońca. Ja z niecierpliwieniem już wtedy czekałem niecierpliwie na miejscu, ale zamknięty w aucie, bo mimo, ze na termometrze było tylko -1°C, to przez wiatr odczuwalna mogła być kilkanaście stopni niższa. Wypadłem tylko na kilkanaście minut, a i tak przemarzłem do szpiku kości. Nie narzekam jednak, bo dla takich zdjęć było warto pocierpieć 😉

Na pierwszym i drugim zdjęciu widać jak słońce dopiero ledwo muska najwyższe partie słowackich Tatr:

Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021
Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021

Poniżej „gacek” właściwy 🙂

Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021

Na kolejnym zdjęciu słońce za jeszcze dalszymi szczytami, oddalonymi nawet o 148 kilometrów. Po lewej widać rozwiane, przetaczające się nad Lodowym Szczytem chmury lub mgły.

Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021

Szersze ujęcie, na którym widać cienie gór. Po lewej Lodowego Szczytu, po prawej Wysokiej.

Zachód słońca za Tatrami z Pstrągowej | 3.12.2021

Na koniec zdjęcie zrobione na powrocie. Słońce już zaszło, a Tatry robiły się coraz wyraźniejsze.

Tatry z Pstrągowej | 3.12.2021

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE ZACHÓD SŁOŃCA ZA TATRAMI TATRY Z PSTRĄGOWEJ NIETOPERZ GACEK TATRY DALEKIE OBSERWACJE

Widok kontrastowy

To co zastałem owego ranka nad stawami zapamiętam długo. Oślepiający blask wstającego słońca, które znalazło sobie dziurkę pomiędzy barankami chmur zalał okolicę od góry i od dołu. Można było się nie połapać co jest niebem, a co wodą. Na wszelki wypadek nie podchodziłem zbyt blisko wody, która nawet nie drgnęła, więc odbicie było jeszcze bardziej realistyczne. Ustawiłem się w bezpiecznej odległości i spróbowałem uwiecznić ten mocno kontrastowy widok.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT RZESZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BRATKOWICE STAWY RYBNE WSCHÓD SŁOŃCA NAD WODĄ

Kwadrans fotografa

Wydawało się, że to będzie kolejny szary zachód słońca. Szare chmury, szare pola. Coś jednak kazało mi stać i czekać. Mimo zimna zostałem na miejscu i czekałem. Zawsze powtarzałem sobie, że nawet jak nic się na niebie nie dzieje do zachodu, to lepiej nie ruszać się z miejsca jeszcze co najmniej z piętnaście minut. I dobrze zrobiłem, bo ni stąd ni zowąd niebo nagle zaczęło nabierać ciepłych kolorów. Mimo to chmury wyglądały groźnie. Było już dosyć ciemno, tym bardziej ten blask z nieba był niesamowity i jakby nierealny.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA GNOJNICA ZACHÓD SŁOŃCA