Jeszcze niedawno przynajmniej nocą były przymrozki, teraz całą dobę jest cieplutko jak wiosną.
Ale nie miejmy złudzeń, zima wcześniej czy później przyjdzie. Oby później niż wcześniej i na krótko…

Jeszcze niedawno przynajmniej nocą były przymrozki, teraz całą dobę jest cieplutko jak wiosną.
Ale nie miejmy złudzeń, zima wcześniej czy później przyjdzie. Oby później niż wcześniej i na krótko…
Nie mogąc wysiedzieć w domu wybrałem się, brnąc w zaspach po pachy, na spacer. Okazał się on całkiem owocny, bo spotkałem zimowo ubarwioną gąsienicę wspinającą się na drzewo…
W moim ogrodzie jakieś miniaturowe stworzenia, najprawdopodobniej krasnoludki zorganizowały sobie wystawę rzeźby lodowej. Już nawet one niemiłosiernie znudzone zimą, z nudów zajęły się obróbką lodu. Na zdjęciu rzeźba pod tytułem „Żaba skacząca za piłką”.
W piątek dopadało świeżego śniegu. Żywię szczerą nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy….
Podczas wczorajszego spaceru dosłownie na kilka chwil słońce próbowało przebić się przez chmury. Udało mi się uchwycić ten moment…
Wczoraj rano niechętnie wstałem z łóżka, ale za to za oknem zastałem piękne zjawisko, wszystko pokryte było szadzią.
Po dwudniowych opadach marznącego deszczu, które miały miejsce tydzień temu, gałęzie drzew wyglądały tak:
Nie było też mowy o suszeniu prania na ogrodowym wieszaku, bo linki były całe zamarznięte, grube i spinacze nie dawały rady 😉
Oglądam Ci ja fotki zrobione chwilę wcześniej w ogrodzie, jeszcze całym zmrożonym, aż na jednym z nich dostrzegłem niezłą ciekawostkę….
Kilka kolejnych fotek z sobotniego spacerku po lesie…
Tylko i wyłącznie dla takich bajkowych widoków uwielbiam zimę…
Witajcie w Nowym Roku. Dzisiaj uspokajające mam nadzieję fotki z wczorajszego spaceru. Wiało co prawda jak cholera, ale aparatu mi z rąk na szczęście nie wywiało. Być może dlatego, że miałem uwieszony u szyi 😉
W drugim roku fotoblogowania przybyło mi ok 80-90 procent odsłon i odwiedzin nie licząc dni, kiedy link do fotobloga był na głównej gazeta.pl, bo wtedy statystyki wariowały 😉
W ciągu roku pojawia się tu około 360 wpisów i ok. 600 zdjęć! Od początku istnienia fotobloga (dwa i pół roku) pojawiło się 897 wpisów i 1428 zdjęć. Aż ciężko uwierzyć w moją płodność 😉