Wstałem przed świtem z planem szukania na leśnych polanach mgieł. Wyszedłem przed dom i zobaczyłem co dzieje się na niebie. Zaczęło robić się czerwone, a wszystkiego dopełniał cieniuteńki (zaledwie 2,5% tarczy) sierp księżyca z widocznym subtelnym światłem popielatym.

W te pędy podjechałem w pierwsze lepsze miejsce, gdzie mogłem zrobić kilka zdjęć. Dotarłem w samą porę. Niebo miało wtedy najintensywniejsze kolory. Na dwóch ostatnich zdjęciach można dostrzec wspomniany cieniutki księżyc.




FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI WSCHÓD SŁOŃCA NIEBIESKA GODZINA CZERWONE NIEBO O ŚWICIE