Wędrując po lesie trafiłem na jednaj z dróżek na siedlisko tych ładnie ubarwionych chrząszczy. Ośmielę się oznaczyć je, jako zmorszniki (Paracorymbia) z rodziny kózkowatych (Cerambycidae). Pochłonięte były rozmnażaniem, a te które jeszcze nie miały pary nerwowo rozglądały się za partnerem/partnerką.





















