Grudniowy poranek w lesie III

Mimo zaawansowanej przedpołudniowej godziny w lesie panowała wręcz idealna cisza. Nawet ptaków jakoś specjalnie nie było słychać. Od czasu do czasu pokazywały się tylko pojedyncze sójki. Ostatnia porcja zdjęć z piątkowego spaceru, bo już w kolejce czekają sobotnie 😉

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU CZARNA SĘDZISZOWSKA LAS

Grudniowy poranek w lesie II

Tak naprawdę to już nie poranek, bo było około dziesiątej, kiedy zacząłem spacer. Ale to wtedy słońce jest już na tyle wysoko, że tworzy ten niesamowity klimat oświetlając zalegającą między drzewami mgłę.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU CZARNA SĘDZISZOWSKA LAS

Grudniowy poranek w lesie

Od dwóch tygodni nie trzymałem aparatu w ręku. Tym jeszcze chętniej niż zazwyczaj późnym rankiem wybrałem się na przechadzkę do lasu. Panował tam mój ulubiony klimat – lekka mgiełka i niewysokie słońce.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU CZARNA SĘDZISZOWSKA LAS ZIMĄ

Szadź, mgła i mroźny poranek w lesie

Z poprzedniej soboty pokazywałem już kilka zdjęć z wierzbami. Dziś kolej na zdjęcia z leśnego spaceru tego dnia. Liczyłem, że pojawi się słońce. Niestety, o ile kilka kilometrów na południe od lasu zdarzały się prześwity słońca, to w miejscu mojego spaceru mgła nie odsłoniła nieba ani na chwilę.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU LAS ZIMA

Poranne światło w południe

Okres późnojesienny i zimowy ma tę jedną z nielicznych zaletę, że słońce (jeśli już oczywiście jest) cały dzień zawieszone jest nisko nad horyzontem, co daje nam fotografom miękkie światło. Poniższe zdjęcia wcale nie zostały wykonane o świcie, a o ile pamiętam bliżej południa.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU REZERWAT ZABŁOCIE LAS

Powrót na przetarte ścieżki | Rezerwat Zabłocie

Mam kilka ulubionych ścieżek na pobliskich polach i kilka ulubionych miejsc w okolicznych lasach, które można by spokojnie zliczyć na palcach dwóch rąk. Cały czas myślę o eksplorowaniu nowych miejsc, a jednak najczęściej kończy się na tym, że jadę spacerować po przetartych szlakach. W poprzednim tygodniu wróciłem do rezerwatu Zabłocie i jego najbliższych okolic. Rezerwat wcale nie przypomina rezerwatu, bo jest młodziutki, nie ma w nim starych drzew, ale to miejsce mimo młodych drzewek jak najbardziej przypomina zapomniany las. Stawy nadal w większości wyschnięte, ale powoli zostają zalewane wodą.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU REZERWAT ZABŁOCIE PODKARPACIE

O poranku w lesie

Wydawać by się mogło, że w niedzielny poranek nie spotkam nikogo w lesie. A tam, oprócz oczywiście sarenek dwóch biegaczy i niestety myśliwi. Ich samych na szczęście nie spotkałem, ale mnóstwo śladów opon i butów dążących do ambon :/

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU KRZYWA PORĘBY LAS ŚNIEG

Las ośnieżony

Nie sądziłem, że już w pierwszej połowie listopada przyjdzie mi spacerować po śniegu…

Wczoraj padało cały dzień, najpierw deszcz, potem śnieg. Na szczęście dziś rano przestało, a ja w te pędy pogoniłem na spacer do lasu.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU KRZYWA PORĘBY LAS ŚNIEG