Przedśmiertne konwulsje | Ebrechtella tricuspidata

Najłatwiej jest mi zauważyć jakiegokolwiek owada na kwiatku. Jakoś tak zawsze w pierwszej kolejności przyglądam się kwiatkom z ogródka, a później na tapetę idą stokrotki, których tej wiosny jest całkiem dużo. Szczęśliwy traf chciał, że na jednej z nich siedział sobie mały pajączek ze swoją najprawdopodobniej świeżą zdobyczą. Dałbym sobie paznokcia obciąć, że muszka miała jeszcze przedśmiertne konwulsje…


Ebrechtella tricuspidata

Ebrechtella tricuspidata

Ebrechtella tricuspidata

Niezguła

Żeby postawić na swoim trzeba być szybkim i sprytnym. Kiedy starszy z chrząszczy (ten po lewej) gramolił się na samicę i już… już… miał się zabierać do tego, po co wyszedł, okazało się, że zapomniał zażyć tabletkę, dzięki której bez zapałek można rozpalić ognisko. Sytuację wykorzystał jego młodszy kolega…

Śmierć wieczorową porą | Bokochód i komarnica

Nigdy w życiu by nie przypuszczała, że zginie z rąk, a raczej szczękoczułek tak małego pająka. Liczyła na to, że jej śmierć, będzie bardziej górnolotna, na przykład zginie w ptasim dziobie. Że jakiś wróbelek ją złapie, wyniesie pod chmury i tam dopiero połknie.

To samiec komarnicy (Tipula Sp.) musiał się zagapić i padł ofiarą bokochoda.


Bokochód (Xysticus) i komarnica (Tipula Sp.)

Bokochód (Xysticus) i komarnica (Tipula Sp.)

Dla widzów o mocnych nerwach

To co przytrafiło się tym omomiłkom woła o pomstę do nieba. Nieświadome zbliżającemu się niebezpieczeństwu, oddawały się cielesnym uciechom w gęstej trawie. Wygłodniały bokochód o kamiennym sercu zaatakował jednego z nich. Drugi najprawdopodobniej nawet nie wiedział, że ten pierwszy już nie żyje…