– Żeby nie iśc do szkoły jestem w stanie zrobić wszystko. Mama kazała mi wziąć kąpiel, spróbuję ukryć się w pianie, może mnie nie zauważy i się uda…

– Żeby nie iśc do szkoły jestem w stanie zrobić wszystko. Mama kazała mi wziąć kąpiel, spróbuję ukryć się w pianie, może mnie nie zauważy i się uda…

Wesołe stadko malutkich chrząszczyków tańczyło sobie w kółeczku na malutkim kwiatku.

Komentarz zbędny…

Kiedy latem zaczyna kwitnąć lawenda, jest duża szansa, że spotkam na niej motyle.




Jak się samemu wyhoduje to się ma. Z tego założenia wychodzą te mrówki. Doglądają swojego stadka codziennie.

Już wracałem z fotograficznego obchodu ogrodu, kiedy coś zwróciło moją uwagę w gęstych liściach liliowca. To pasikonik kończył swoją wylinkę.



– Żeby dorobić trochę, udaję tutaj kwiatka. Ale ciii… Nic nikomu nie mów, bo mogą mnie zwolnić. – zwierzyła mi się ta kudłata gąsienica.

Duże oczy to nie jest oznaka dobrego wzroku. Ja mam i duże oczy i dobrze widzę, ale jak mi ktoś lampą prosto w nie świeci, to potrafię się wkurzyć.
Nie miałem ze sobą dyfuzora, a brakowało mi światła. Dla takiego okazu zrobiłem wyjątek i naświetliłem mu nieco oczka. Po jednym zdjęciu odleciał obrażony.

– Takie tam zawody sobie urządziliśmy z moim starym…. A co…

Siedział sobie spokojnie, a okazało się, że czeka na swoją partnerkę do tańca.
