Matryca płonęła

To zdjęcie jest z niedzieli, ale musiało trochę ostygnąć. Poranek był tak ognisty, że matryca aparatu prawie płonęła. Nie wspominając o monitorze komputera.

Można się było spodziewać takich warunków, bo nade mną była chmurka, a tylko nad horyzontem wąski pasek czystego nieba, ale nigdy do końca nic nie wiadomo. Czekałem jednak czujnie na stanowisku do ostatniej chwili i dobrze, bo przedstawienie trwało nie dłużej niż kilka minut. Pozostałe zdjęcia oczywiście wkrótce.

Żwirownia w Czarnej Sędziszowskiej

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

2 Comments

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: