We wrześniu straciłem nadzieję na złotą polską jesień. Ale pogoda jest nie do przewidzenia na dłuższą metę. Październik uraczył nas swoim ciepłem i kolorami. Każdą wolną chwilę staram się w pełni wykorzystać na obcowanie z naturą i jej uwiecznianiem. Żal tylko, że dzień już taki krótki i jeśli nie uda się urlopu, to po pracy zostaje na to raptem godzinka. No i weekendy oczywiście.
Tu zdjęcia z wieczornego spaceru po najbliższej okolicy. Lubię przystanąć na tym wzniesieniu i przyglądać się niezbyt rozległej dolince. Tu u mnie są zaledwie pagórki, więc nie mam jakiś rozległych widoków, ale i to cieszy.




Październik nam zrekompensował ten paskudny wrzesień. 🙂
PolubieniePolubienie
Teraz to grzyby są bohaterami lasów. Piękne prawdziwki, dużo dużych, jakich dawno nie było. Wyrosły teraz nawet na skraju Puszczy Sandomierskiej, mocno przesuszonej w lecie. W dodatku wszystkie zdrowe jak leci. Pozdrawiam i polecam…
PolubieniePolubienie