Na kadr z zachodzącym słońcem w tym miejscu miałem chrapkę od jakiegoś czasu. Rozchodziło się o dwie rzeczy – aby warunki pogodowe były sprzyjające i aby w odpowiednim czasie nadjechał pociąg. Rozłożyłem zatem statyw z aparatem i czekałem.
Słońce zniżało się coraz bardziej, a pociąg nie chciał nadjechać. W końcu patrzę – w oddali jest pociąg! InterCity nie zawiódł i nadjechał. Tak oto powstały poniższe zdjęcia.


