Słoneczne halo chyba mnie prześladuje w tym roku. A ja wcale nie mam mu tego za złe! Wręcz przeciwnie. Może się pojawiać za każdym razem jak jestem w terenie i to mi się z pewnością nie znudzi. Niby to samo zjawisko, jednak za każdym razem trochę inne, inny układ chmur, różna intensywność.
Dziś zgłodniały przebywania na łonie natury wybrałem się na poranny spacer i udało mi się dotrzec w miejsca, w których o dziwo jeszcze nie byłem. Wschód słońca wykluwał się powoli i niemrawo. Już wydawało się, że będzie szaro i ponuro. Ale kiedy słońce w końcu wydostało się zza chmur zaczął się spektakl. Najpierw słup słoneczny, a nieco później zaczęło się kształtować na chmurach średniego piętra halo słoneczne.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA KOZODRZA HALO SŁONECZNE WIOSNA PRZEDWIOŚNIE
Udało Ci się, dużo w jednym. 🙂
PolubieniePolubienie
To jest nie tylko słoneczne halo! Tam jeszcze widać jakiś stratotanker, który zawracając zostawia kolisty ślad na niebie. Skąd ja to wiem? Bo też takie latają mi nad głową 🙂 Tylko nie wiem czy powinnam się z tego cieszyć, czy raczej bać. A jeśli bać, to tego że latają, czy tego że akurat nie latają? Ukraina niedaleko ….
PolubieniePolubione przez 1 osoba