Drogę mleczną fotografuję rzadko, pewnie dlatego, że średnio mi to wychodziło. Kiedy jednak przychodzi marzec, jak co roku próbuję swoich sił z tą trudną dziedziną fotografii. W nocy z czwartku na piątek w końcu pogoda dopisała i w nocy mieliśmy bezchmurne niebo. Oprócz bezchmurnego nieba mieliśmy -12 ° C… Byłem jednak zdeterminowany i kiedy o 2:40 zadzwonił budzik, bez szemrania wstałem i pojechałem na ten ziąb.
W takich warunkach, to ja wytrzymuję góra kilkadziesiąt minut, ale zanim zamarzły mi palce u stóp i dłoni, udało się zrobić kilka prób. Wybór padł na pobliską kapliczką z „drzewkiem oliwnym” jak ja to nazywam. Mimo mrozu strasznie się cieszę, że zdecydowałem się pobudkę i fotografowanie w środku nocy. Wtedy jest jeszcze bardziej cicho niż w dzień na moich odludziach. Jedyne, co było słychać to pohukiwania sowy, która pewnie zdziwiła się, że ktoś jeszcze, oprócz niej nie śpi.



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA ZAGORZYCE DROGA MLECZNA MILKY WAY KAPLICZKA
Piękne to. 🙂
PolubieniePolubienie