Wylądowała mi tuż przed nosem na krzaczku wiciokrzewu. Pierwsze co zrobiła, to opróżniła pęcherz. Gdybym wtedy zauważył co robi, a nie dopiero po skopiowaniu zdjęć do komputera, z pewnością nie uwieczniałbym tak intymnej czynności…

Wylądowała mi tuż przed nosem na krzaczku wiciokrzewu. Pierwsze co zrobiła, to opróżniła pęcherz. Gdybym wtedy zauważył co robi, a nie dopiero po skopiowaniu zdjęć do komputera, z pewnością nie uwieczniałbym tak intymnej czynności…