Te malutkie chrząszczyki o ciemno zielonym ubarwieniu widuję dosyć często. Są jednak tak malutkie, że trudno się je fotografuje. Tym razem trafił mi się tłuściutki i dobrze odżywiony okaz.

Te malutkie chrząszczyki o ciemno zielonym ubarwieniu widuję dosyć często. Są jednak tak malutkie, że trudno się je fotografuje. Tym razem trafił mi się tłuściutki i dobrze odżywiony okaz.

Zawsze zadziwiały mnie te ich dziwne pozy. Tym razem udało mi się je uwiecznić.

Będąc na Mosornym udało mi się wykonać kilka kadrów na zbocza Babiej Góry, tuż przed zachodem i przed nadchodzącą burzą.





– Przestrzegam was, jak będziecie tyle kłamać co ja, to może i wam nos tak urosnąć, jak mnie – alarmował malutki chrząszczyk, którego spotkałem poprzedniej wiosny.

Wujki uwielbiają takie karkołomne sytuacje. Czasami zdarza się, że samica dodatkowo lubi sobie jeszcze coś potrzymać podczas kopulacji…

Kilka fotek z wieczornego spaceru. Ale nie wczorajszego. Ostatnio taka ładna pogoda była tydzień temu…



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE WIERZBY ZACHÓD SŁOŃCA
– Skrzydła są dla mięczaków. Ja tam skrzydeł używam tylko, żeby sfrunąć na dół…. kiedy już się wywspinam na samą górę.

Wśród liści irysa natrafiłem na skupisko malutkich zielonych jajeczek. Czyżby należały do jednorka kosaćcowego (Mononychus punctumalbum)…


Widok z okna miałem dokładnie na Babią Górę. Dzięki temu, choć tym razem na szczyt nie wyszedłem, mogłem ją podziwiać w różnych obliczach.




– Jasna chorera. Nawet się spokojnie załatwić nie można. No ale cóż, zdecydowałam się na karierę medialną, to muszę się liczyć z tym, że paparazzi będą za mną łazić.
