Niedawno w mojej okolicy pojawiło się dużo ogromnych muszysk. Na razie wyglądają na ospałe i głównie przesiadują nieruchomo w trawie. Niedługo pewnie będą szukać swojej drugiej połówki i zaczną starać się o potomstwo.

Niedawno w mojej okolicy pojawiło się dużo ogromnych muszysk. Na razie wyglądają na ospałe i głównie przesiadują nieruchomo w trawie. Niedługo pewnie będą szukać swojej drugiej połówki i zaczną starać się o potomstwo.

Kiedyś przez pewien czas używałem elektrycznej, ale wróciłem do tradycyjnej. Wiosna jest fajna, na łące można znaleźć najprzeróżniejszości, między innymi ekologiczną szczoteczkę do zębów.

W zielonej gęstwinie zauważyłem coś ciemnego. To motylek siedział sobie cichutko i udawał, że go nie ma. Udało mi się o dziwo niepostrzeżenie z jednej strony poodchylać trawy i zrobić foto.

Takie oto dmuchawce mi się ostatnio nawinęły przed obiektyw.




…i jeden tylko latawiec.





Zawsze moim fotograficznym marzeniem było złapać owada startującego do lotu. Kilka razy już mi się to udało, jednak nigdy zadowalająco (czyt. ostro). W tym sezonie, o obfitości, udało mi się to już dwa razy. Dzisiaj biedronka.

Te kolce to chyba pozostałości po prehistorycznych muchach gigantach… W tym sezonie dotąd nie miałem szczęścia do fotografowania much, ta akurat nie zwracała na mnie najmniejszej uwagi.

Ostatnio jest istny wysyp chrząszczy. Najwięcej jest ich na pokrzywach, ja jednak wolę fotografować te na trawach, choć jest to trudniejsze. Ten tu był wyjątkowo niespokojny, wiercił się i przekręcał we wszystkie strony. Aż dziw, że po prostu nie podkurczył nóżek i nie spadł.


Ostatnio spotykam ich bardzo dużo. Zawsze na tych samych badylach. Kilka razy widziałem też najprawdopodobniej ich dzieciaki, jednak są tak malutkie, że nie udało mi się ich sfotografować, ale wydaje mi się, że kiedyś już je pokazywałem.

O tej porze roku na mleczach można spotkać różne ciekawe owady. I co najważniejsze, łatwo je z daleka zauważyć. Tym razem spotkałem ciemnej maści chrząszcza.

– Nie mam jeszcze skrzydełek i sam nie wiem, czy mi wyrosną. Zgubiłem się swojej mamie i nie wiem co ze mną będzie. Może mnie przygarniesz – błagalny wzrok nie przekonał mnie niestety, żeby zabrać go ze sobą.
