Pora na kolejne zdjęcia naszych malutkich przyjaciół. Tym razem wybrałem zdjęcia zrobione któregoś słonecznego wieczoru. Pierwsze dwie godziny dnia i dwie ostatnie, to uważam najlepszy moment na fotografowanie owadów. Oczywiście nie zawsze miałem czas na fotografowanie akurat o tych porach, ponieważ wybierałem wtedy robienie innych zdjęć (krajobraz, wschody zachody słońca) albo rower, ale kilka razy udałem się na fotospacer po łąkach o tej porze.
Pamiętam wysyp biedronek tego dnia, ale to niestety nie nasze rodzime, ale przybyszki z Azji. Biedronka arlekin (Harmonia axyridis).

Wtyk straszyk (Coreus marginatus). Zauważyłem go na łodydze jakwejś rośliny. Ponieważ stracze problemy ze wzrokiem dotknęły i mnie – dopiero po zrobieniu pierwszych zdjęć zauważyłem, że chodzi po nim mrówka. Dlaczego? Tego na razie nie wiem.

Chciałbym spróbować takiego miodu z bławatka. Musi smakować bardzo dobrze i niepowtarzalnie. Tak jak kolor chabrów jest nie do podrobienia. Pszczoła miodna (Apis mellifera).

































