Powoli zbliżamy się do końca maja. Nie był on za bardzo ciepły, ale ja to nawet wolę jak coś się dzieje w pogodzie, bo wtedy bywają ciekawsze warunki do fotografowania. Natomiast jeśli chodzi o jazdę na rowerze (co jak wiadomo jest moją drugą wielką pasją), to jednak wolę ciepło i oczywiście bezwietrznie.
Jeden z majowych wieczorów, kiedy spacerowałem tak naprawdę bez celu z aparatem zawieszonym na szyi. Niebo było w większość bezchmurne, ale ni stąd ni zowąd pojawiły się dynamiczne chmury, a ja akurat byłem w okolicy samotnej wierzby, którą tu juz wielokrotnie pokazywałem. Niskie słońce w połączeniu z rozwianymi obłokami stworzyło mi idelane tło do mojej wierzby.

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI GNOJNICA
Całokształt bardzo mi się podoba. 🙂
PolubieniePolubienie