Dziwna nazwa jak na niż – Mortimer… Cóż, niech się nazywa jak chce, ale poza zgubnymi skutkami wichur, na koniec dnia przyniósł niezwykły zachód słońca. Już wydawało się, że gęste, przetaczające się chmury nie pozwolą przebić się słońcu, gdy pojawiło się nieco czystego nieba. To wystarczyło do stworzenia niezwykle malowniczej scenerii.
Pomiędzy kroplami deszczu zrobiłem kilka poniższych zdjęć. Te sześć fotek powstało w przeciągu 10 minut.
Rzut oka na wschód i oddalającą się malowniczą chmurę:

Nad zachodnim horyzontem wcale nie było gorzej:

Na południu również przetaczała się widowiskowa chmura:

A ja zerknąłem jeszcze na wschód, gdzie uciekała mi inną

Szybka zmiana obiektywu i „ściągnąłem” dół chmury południowej:

… która szybko się odsuwała:

FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI ŁOWCA BURZ KONWEKCJA MALOWNICZY ZACHÓD CHMURY

O, jak pięknie. U mnie tak pięknie nie było. 😉
A ta nazwa dla niżu bardzo mi się podoba.
PolubieniePolubienie
Dziwna jest, nie wiedziałem, że istnieje w ogóle takie imię 🙂
PolubieniePolubienie
A ja to słowo skądś znam, ale zupełnie nie pamiętam, z czym powinno mi się kojarzyć.
PolubieniePolubienie
Magia. A widziałeś tęczę?
PolubieniePolubienie
Tak, ale u mnie było tylko jej kawałek 😉
PolubieniePolubienie
Fantastyczne zdjęcia chmur.
U mnie dziś również było niesamowite niebo, ale w tle same bloki, więc tylko oglądałem widowisko. 😬
PolubieniePolubienie
Warun dopisał jak rzadko 😉
PolubieniePolubienie
Rewelacyjne, dynamiczne niebo!
PolubieniePolubienie
A noo 😉
PolubieniePolubienie